Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 11.03.2011

Szczyt krajów euro. Niemcy i Francja dyktują warunki, Polska poza dyskusją

Po południu na szczycie w Brukseli spotykają się przywódcy 17 państw strefy euro, by omówić propozycje zacieśniania współpracy gospodarczej.
O te fotele powalczą 25 maja kandydaci na europarlamentarzystówO te fotele powalczą 25 maja kandydaci na europarlamentarzystówfot. Wikimedia Commons

Podstawą do dyskusji jest Pakt na rzecz konkurencyjności, zaproponowany przez Niemcy i wspierany przez Francję. Dokument, który przywitano w Unii przed miesiącem z mieszanymi uczuciami, został ostatnio złagodzony. Nie ma więc już tak dużych obaw związanych z budową Europy dwóch prędkości, a Polska podchodzi do tej dyskusji ze spokojem. Tak mówił w czwartek przed szczytem minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz.

Propozycje niemiecko-francuskie dotyczące ściślejszej współpracy gospodarczej w strefie euro mają zapewnić większą konkurencyjność i poprawić kondycję wspólnej waluty. Początkowo przewidywały one między innymi wprowadzenie limitu długu publicznego do konstytucji, zniesienie indeksacji płac, podniesienie wieku emerytalnego, czy harmonizację podatku CIT. Wielkiego entuzjazmu jednak nie wzbudziły i pakt zaczął być zmieniany.

Europa dwóch prędkości?


- Co kilka dni, on jest stale coraz łagodniejszy - mówił minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz. Stąd bagatelizowanie przez Polskę dyskusji na ten temat i rozwiewanie obaw związanych z Europą dwóch prędkości. - Co do Paktu to jest on w dużej mierze trochę przereklamowany w Polsce. Codziennie czytam artykuły o podziale Europy, nic się takiego nie stanie. Proszę do tego podchodzić ze spokojem - mówił minister Dowgielewicz.

W złagodzonej wersji dokumentu mowa jest o wspólnym ustalaniu celów polityk gospodarczych w strefie euro, ale kraje członkowskie same będą decydowały, jakimi środkami zamierzają te cele osiągnąć. Innymi słowy, pod uwagę będą brane zróżnicowane struktury gospodarek w strefie euro. To będzie pierwszy szczyt wyłącznie krajów ze wspólną walutą i ostatni - takie zapewnienie otrzymała między innymi Polska, która przeciwna była dyskusjom wybranej grupy krajów i decyzjom, które będą miały wpływ na całą Unię Europejską.

Roszerzanie strefy euro

W kolejnych spotkaniach będą uczestniczyły państwa, które zgłoszą taką chęć, a w tej grupie jest Polska. Choć propozycja ściślejszej współpracy gospodarczej w eurolandzie to planowany, główny temat spotkania, to wydaje się, że szczyt mogą zdominować obecne problemy strefy. Kraje ze wspólną walutą muszą uzgodnić zwiększenie środków w funduszu pomocowym dla bankrutów w strefie euro. Obecnie wynosi on 440 miliardów euro, ale realnych pieniędzy do wykorzystania jest tylko 250 miliardów euro. Z funduszu do tej pory skorzystała Irlandia i istnieje obawa, że jeśli pomocy będą potrzebować też Portugalia, czy Hiszpania, to pieniędzy może zabraknąć.

Obecny fundusz będzie działał tylko do 2013 roku, później zastąpi go nowy, który zostanie zapisany w traktacie lizbońskim. Prace nad jego utworzeniem już się rozpoczęły, ale europejskie stolice muszą ustalić między innymi, na jakich warunkach będzie przyznawana pomoc. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść na unijnym szczycie pod koniec marca.

IAR, sm