Filmik został usunięty z sieci przez administratora na prośbę bohaterki.
Prokuratura ustaliła, że mężczyzna nie mógł pogodzić się z odejściem partnerki, dlatego nachodził ją w domu, szarpał, domagał się rozmowy oraz groził jej i jej koleżance. W ostateczności zamieścił film w internecie, udostępniając dane osobowe dziewczyny.
Oskarżony w śledztwie nie przyznał się do grożenia byłej partnerce i powiedział, że domagał się tylko wyjaśnienia powodów rozstania.
Za umieszczenie filmu w internecie przeprosił a jako usprawiedliwienie podał, że działał pod wpływem emocji. Prokuratura wydała mu zakaz kontaktowania się z byłą dziewczyną i jej koleżanką.
Oskarżenie mężczyzny było możliwe dzięki ubiegłorocznej nowelizacji kodeksu karnego, na podstawie której wprowadzono m.in. karalność za rozpowszechnianie "wizerunku nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej" bez jej zgody.
Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
jt