Rząd Syrii zaaprobował zniesienie stanu wyjątkowego, trwającego od 48 lat

Władze Syrii poniedziałkowe protesty w Homs nazwały "zbrojnym powstaniem islamskich radykałów", oskarżyły opozycję o dokonywanie zabójstw na siłach bezpieczeństwa i chęć siania w kraju terroru. Szef MSW ostrzegł Syryjczyków przed braniem udziału we wszystkich "marszach, demonstracjach, czy protestach okupacyjnych".

W Homs tysiące osób nadal protestują na głównym placu miasta. W poniedziałek zebrało się tam ponad 10 tysięcy osób, a według niektórych źródeł - nawet 20 tysięcy. Siły bezpieczeństwa wezwały do opuszczenia placu i nad ranem otworzyły ogień do demonstrantów. Zginęły cztery osoby - donosi korespondent Al Dżaziry.

Do zaprzestania przemocy w Syrii po raz kolejny wezwała w imieniu Unii Europejskiej szefowa unijnej dyplomacji. Catherine Ashton zaapelowała do prezydenta Baszara el Assada o przeprowadzenie reform i dialogu ze społeczeństwem.

Według organizacji Amnesty International od początku protestów w Syrii zginęło około 200 osób.

IAR, aj