Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 26.04.2011

Wkrótce wyrok ws. generała Kiszczaka. Były szef MSW: jestem niewinny

Obrońca byłego szefa MSW generała Czesława Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci górników w kopalni Wujek w 81 roku, wygłosił w Sądzie Okręgowym w Warszawie mowę końcową.
Czesław KiszczakCzesław KiszczakFot. PAP

Adwokat Grzegorz Majewski poprosił sędziów o uniewinnienie generała Kiszczaka. Po południu sąd ogłosi, kiedy poznamy wyrok w tej sprawie.

Obrońca 85-letniego dziś byłego szefa MSW argumentował w trakcie mowy końcowej, że od lat proces jego klienta był traktowany jako proces polityczny, a tymczasem sprawę wydarzeń w kopalni Wujek z 16 grudnia 1981 roku należy, jego zdaniem, traktować jak zwykłą sprawę karną.

"Kwestie historyczne i polityczne tej sprawy trzeba zostawić ocenie historyków" - uważa mecenas Majewski. Adwokat w trakcie prawie 40-minutowego przemówienia wiele czasu poświęcił sprawie tajnego szyfrogramu, który generał Kiszczak wysłał do jednostek milicji 13 grudnia 1981 roku. Obrońca przekonuje, że dekret nie był rozkazem do użycia broni przeciwko manifestującym górnikom.

W trakcie rozprawy głos zabrał też sam oskarżony. Czesław Kiszczak utrzymuje, że oskarżenie jest niezgodne z prawdą i niepoparte żadnymi dowodami. Twierdzi, że nigdy nie podjął decyzji o użyciu broni w kopalni Wujek. Były szef MSW powtórzył też, że żaden z uczestników tamtych wydarzeń nigdy nie mówił, że działał w oparciu o jego szyfrogram.

Sprawa odpowiedzialności generała Czesława Kiszczaka ciągnie się od 17 lat. Obecny proces to już czwarta próba uporania się z wydarzeniami z grudnia '81 roku. W pierwszym procesie sąd uznał Kiszczaka za winnego, w drugim wymiar sprawiedliwości go uniewinnił, a trzecia próba zakończyła się umorzeniem.

W kopalni Wujek 16 grudnia 1981 roku doszło do starć manifestujacych z oddziałami ZOMO. Milicjanci otworzyli ogień. Zginęło 9 górników, kilkunastu zostało rannych.

Polecamy serwis Radia Wolności>>>

iar/mch