Tak twierdzą ekolodzy, którzy w 25. rocznicę wybuchu elektrowni na Ukrainie, wyszli na ulicę. Protestowali m.in. przeciw stereotypom według których energia atomowa jest najtańsza. Ich zdaniem taka energia nie daje poczucia bezpieczeństwa, gdyż zawsze może dojść do katastrofy - czy to z winy człowieka czy z winy żywiołu.
Transparenty i okrzyki
Ekolodzy nieśli transparenty z napisami "Wschód słońca - zachód atomu" i "Czarnobyl, Fukushima, teraz Polska?", "Energia atomowa - droga niezdrowa", "Europa odchodzi od atomu". Skandowali też hasła: "Światło w domu - bez atomu" oraz "Atom nie przejdzie".
Oprócz Warszawy ekologów manifestujących przeciwko energii atomowej można było spotkać w wielu miastach Polski. Byli w Gdańsku, Lublinie, Lubartowie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Żarnowcu, Poznaniu, Katowicach, Szczecinie i Darłowie.
gs