Film dokumentalny „Santo Subito. Niewyjaśnione uzdrowienie“ zostanie pokazany wieczorem w polskim kościele świętego Stanisława w Rzymie zostanie
Do cudownego uzdrowienia doszło w dwa miesiące po śmierci Jana Pawła II. Francuska zakonnica, która cierpiała na późne stadium choroby Parkinsona, pewnego ranka obudziła się zdrowa. Lekarze orzekli, że nie są w stanie naukowo wytłumaczyć uzdrowienia. Reżyser filmu „Santo Subito. Niewyjaśnione uzdrowienie“ Grzegorz Tomczak, jako jeden z nielicznych miał okazję osobiście spotkać się z francuską zakonnicą. Jak mówi wysłannikowi Polskiego Radia do Rzymu, siostra Marie Simon-Pierre jest osobą niezwykle skromną, a zarazem bardzo konkretną.
- Opowiada o swoim uzdrowieniu z precyzją, niemal co do minuty. Jest osobą, którą twardo stąpa po ziemi, bardzo konkretna, bezpośrednia, serdeczna. Lubi dzielić się tym, co jej się przytrafiło - dodaje reżyser.
"To było pismo osoby, która umiera"
Ksiądz Rafał Sztejka z redakcji katolickiej Telewizji Polskiej podkreśla, że w filmie pokazano też lekarzy i ekspertów, którzy badali cudowne uzdrowienie zakonnicy. Jednym z najważniejszych jest doświadczony francuski grafolog, który badał notatki siostry Marie Simon-Pierre, pisane w noc przed uzdrowieniem i następnego ranka.
- Wzruszyło mnie scena, kiedy grafolog mówi w filmie, że ta notatka siostry to pismo człowieka, który umiera, który ma przed sobą kilka, kilkanaście godzin życia. Natomiast pismo z dnia następnego należy do osoby zdrowej, odpowiada pismu Marie Simon-Pierre sprzed 18 lat. To robi wrażenie, zwłaszcza, jeśli widzimy te pisma i widzimy jego chłodny stosunek do tego, a jednocześnie jego ekspercką wiedzę, która podkreśla, że tu zaszła poważna zmiana i to w ciągu jednej nocy - dodaje ksiądz Sztejka w rozmowie z Polskim Radiem. Autorzy filmu pracują teraz nad drugą częścią obrazu. Chcą m.in. pokazać francuską zakonnicę w czasie uroczystości beatyfikacyjnych. 1 maja w czasie uroczystości w Watykanie siostra Marie Simon-Pierre będzie niosła relikwie Jana Pawła II.
rr