Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 29.04.2011

"Przekręty były (...), Platformie Obywatelskiej nie wszystko można w Polsce"

Sąd Okręgowy w Świdnicy unieważnił II turę wyborów na prezydenta Wałbrzycha. Sąd, tym samym - jeszcze nieprawomocnie, wygasił mandat prezydentowi Wałbrzycha Piotrowi Kruczkowskiemu.
Prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski w Sądzie Okręgowym, w ŚwidnicyPrezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski w Sądzie Okręgowym, w Świdnicy (fot. PAP/Grzegorz Hawałej)
Posłuchaj
  • Sąd nieprawomocnym wyrokiem wygasił mandat prezydentowi Wałbrzycha Piotrowi Kruczkowskiemu - relacja Małgorzaty Naukowicz (IAR)
Czytaj także

Sąd wygasił także mandaty 5 radnych. Jeśli nie będzie apelacji, w okręgu numer 5 odbędzie się powtórne głosowanie.

To wynik protestu wyborczego jednego z kandydatów na prezydenta miasta, który uważał, że doszło do kupowania głosów na rzecz kandydatów Platformy Obywatelskiej. Sąd rozpatrywał sprawę po raz drugi. - W Wałbrzychu doszło do handlu głosami - tak sędzia Jadwiga Wójcikiewicz uzasadniła swoją decyzję.

Monitoring OBWE

SLD uważa, że wybory w Polsce powinna wziąć pod lupę Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich przekonywał, że monitoring OBWE jest konieczny, by nie fałszować wyniku wyborczego.

Posłanka PiS z Wałbrzycha Anna Zalewska jest zdziwiona werdyktem sądu, który jej zdaniem miał rozpatrzyć apelację w sprawie pierwszej tury wyborów. Jak wyjaśniła, tydzień temu sąd uznał, że druga tura przebiegała bez zarzutu. Jak dodała, będzie prosiła ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, żeby ustalił dlaczego na przestrzeni tygodnia sąd wydał tak sprzeczne wyroki.

Anna Zalewska powiedziała, że skupia się na wątku handlu głosami. Jak dodała, w sądzie wersja o korupcji została potwierdzona. Zdaniem posłanki sąd wiedział, że co najmniej 1500 głosów jest kupionych, a mimo to twierdził, że korupcji nie było.

Jeżeli nie będzie dalszych odwołań, wybory w Wałbrzychu odbędą się jeszcze raz. Anna Zalewska uważa, że prezydent z PO nie ma szansy na zwycięstwo ponieważ przekroczył wszelkie granice zarówno w trakcie kampanii wyborczej jak i po zaprzysiężeniu.

Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy uważa, że wyrok może mieć pozytywny efekt. Posłanka dodaje, że chodzi o dobro samorządności oraz, by mandat prezydenta był sprawowany bez żadnych wątpliwości. Małgorzata Kidawa-Błońska ma nadzieję, że powtórka wyborów pokaże, że Kruczkowski jest właściwym kandydatem. Posłanka dodała, że sytuacja wokół wyborów w Wałbrzychu wymagała wyjaśnień, a wątpliwości mogły utrudniać działanie samorządu.

Sygnał ostrzegawczy

Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek powiedział PAP, że "podskórnie czuje, że sąd w Świdnicy miał rację, że jednak przekręty przy wyborach w Wałbrzychu były".

- Bardzo dobrze, że takie jest postanowienie sądu - ocenił Kłopotek.
Jak podkreślił, rozstrzygnięcie sądu powinno być ostrzeżeniem przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi dla wszystkich, którzy ewentualnie chcieliby się posunąć do nieuczciwości. - Niech będzie to sygnałem ostrzegawczym dla tych, którzy nie chcą w uczciwej, normalnej rywalizacji zdobywać mandaty parlamentarne, mandaty radnych, burmistrzów czy prezydentów miast i dopuszczają się nadużyć wyborczych - powiedział.

Według rzecznika klubu PJN Lucjana Karasiewicza, decyzja sądu pokazuje, że "sądy stoją na straży demokracji". - Sąd podjął bardzo dobrą decyzję, żeby nie było żadnych wątpliwości, czy wynik jest wynikiem decyzji społeczeństwa czy kupowania głosów - powiedział poseł PJN.

Wiceszef klubu PJN Paweł Poncyljusz powiedział, że decyzja sądu pokazuje, że "Platformie Obywatelskiej nie wszystko można w Polsce". - Bo żeby była jasność - to funkcjonariusze PO kupowali głosy i przeprowadzali tak wybory, żeby utrzymać władze w Wałbrzychu - powiedział polityk PJN.

to