Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 14.05.2011

Najmodniejsze prezenty komunijne: konsole do gier, konie i quady

- Chciałbym dostać na komunię Play Station albo jakieś fajne gry - mówi tegoroczny "pierwszokomunista". Jego kolega dodaje, że on najbardziej ucieszyłby się z iPada.
Najmodniejsze prezenty komunijne: konsole do gier, konie i quadyfot. sxc.hu/public domain
Posłuchaj
  • Co dzieci chciałyby dostać na komunię?
  • Katechetka Maria Pieńkowska o komunii
Czytaj także

Zachowanie równowagi między potrzebami ducha i ciała swoich pociech to dla rodziców duży wysiłek i nie zawsze skuteczny. Wie o tym mama Zosi.

- Staram się dziecku tłumaczyć, że ta pierwsza komunia nie jest związana z prezentami. Gdzieś tam z tyłu głowy jest świadomość, że dostaną prezenty, ale cieszą się też z samego spotkania rodzinnego - mówi.

Takie "pamiątki" z pierwszej komunii to spory wydatek. Dzieci nie mają co do tego złudzeń i wiedzą, jak na przykład Dawid, na kogo mogą liczyć. - Na rodziców, wujków, dziadków i ciocie - wylicza.

Z drugiej strony, ku zadowoleniu i uldze rodziców, dzieci wiedzą, co jest ważniejsze. - Chcę pierwszy raz spróbować opłatka - mówi dziewięciolatek, który niedługo przystąpi do pierwszej komunii.



Niemały wydatek: suknia, obiad w restauracji

W niedzielne przedpołudnia przed kościołami gromadzą się tłumy przejętych, często wystrojonych bardziej niż do ślubu dziewięciolatków, ich rodziców, krewnych i znajomych.

- Sukienkę zasponsorowała matka chrzestna, koszty kościelne były nieduże, imprezę organizujemy w restauracji pod miastem, wychodzi dużo taniej - mówi mama Zosi.

Koszt kilkudaniowego obiadu na jedną osobę w podwarszawskiej restauracji wynosi od 90 do 120 zł.

Robimy to dla dzieci czy dla siebie?

Ja szczerze mówiąc w ogóle nie rozumiem, po co się robi przyjęcia - dziwi się katechetka Maria Pieńkowska.

- Pytanie zawsze jest takie, czy rodzice organizując przyjęcie myślą o dziecku, czy o sobie. Czy myślą o tym jak pomóc dziecku dobrze przeżyć to takie całkowite, głębokie spotkanie z Jezusem w komunii świętej, czy też chodzi im o to by pokazać się przed krewnymi i znajomymi królika z bogactwem, wystawnością. Czy też chodzi im o zebranie prezentów - mówi.

Co roku już od czerwca zaczyna się fala krytyki wystawności I Komunii i wskazywanie na bezsens kosztownych imprez i strojów, na które często zaciągane są kredyty. Ta fala rośnie przez kilka miesięcy i gwałtownie opada przed następnym majem.

IAR,kk