Uroczystości rozpoczęły się o godz. 12 na terenie budowy ECS przy Placu Solidarności. Wzięli w nich udział m.in.: prezydent Bronisław Komorowski, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz oraz minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Nieobecny był przebywający za granicą były prezydent Lech Wałęsa i premier Donald Tusk, który podpisywał w Warszawie Pakt na rzecz kultury.
Tubę z aktem wmurowania kamienia węgielnego oraz aktem erekcyjnym z 2005 roku umieścił w fundamentach ECS prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Przyniosło mu ją dwóch siedmiolatków - jako symbol przyszłych użytkowników Centrum.
Pierwszą porcję cementu położył prezydent Bronisław Komorowski.
"O Solidarność trzeba dbać"
- Trzeba dbać o Solidarność, trzeba propagować wiedzę o Solidarności i upowszechniać dumę polską o historii osiągnięć tego wielkiego ruchu - zarówno w Gdańsku, jak i w Polsce. Trzeba z tym wychodzić do innych państw, innych narodów - szczególnie w jednoczącej się Europie. - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
- Tak rozumiem ideę Europejskiego Centrum Solidarności. Tak rozumiem i tak postrzegałem działania tego centrum w czasie, gdy kierował nim mój przyjaciel - ojciec Maciej Zięba. I tych samych starań, tych samych kierunków działań wykonywanych jeszcze bardziej dynamicznie z jeszcze większymi sukcesami - życzę nowemu kierownictwu - dodał.
fot. PAP/Adam Warżawa
"Abyśmy w imię małych sporów nie niszczyli rzeczy wielkich"
Prezydent podkreślił, że nie wolno w imię małych sporów niszczyć idei Solidarności.
Jak mówił, zmieniają się układy polityczne, rządy i prezydenci, "a idea Solidarności, która do dzisiejszego dnia służy Polsce - powinna trwać i być budowana niezależnie od wszystkich polskich sporów, sympatii, antypatii i od wszelkich polskich podziałów".
- Dlatego zwracam się z serdeczną prośbą do wszystkich - abyśmy w imię małych sporów nie niszczyli rzeczy wielkich. Abyśmy nie pogrążali w niepotrzebnych polskich swarach wielkiej idei Solidarności - zaapelował.
"Nasz Lech, Lech z Solidarności"
Bronisław Komorowski życzył władzom Centrum dobrych pomysłów, konsekwencji w działaniu i "jak najmniejszej ilości niepotrzebnych drobnych sporów, które mogą grozić wielkiej, wspaniałej idei".
- Życzę więc również ułożenia jak najlepszych relacji, zbudowania dobrej tkanki współpracy także i z ikoną Solidarności - prezydentem Lechem Wałęsą, naszym Lechem, Lechem z Solidarności. Pamiętajmy, że mamy tradycję wielkiej Solidarności, której twarzą na całym świecie jest właśnie Lech Wałęsa. Bez tego będziemy grzęźli w drobnych sporach i tracili z punktu widzenia rzeczy najważniejsze - a jest nimi promocja Polski przez pokazanie dokonań wielkiego ruchu Solidarności - powiedział Komorowski.
Komorowski przypomniał, że nie tak dawno Wałęsa był w Tunezji, po to, by "pokazywać i polskie doświadczenie, ale pokazywać także i polski wzorzec wielkiej, pięknej solidarności, który może być aktualny także i w dniu dzisiejszym".
Lech Wałęsa odchodzi z ECS
Lech Wałęsa wystąpił z rady ECS-u, bo nie był zadowolony z wyboru na dyrektora placówki polsko-niemieckiego dziennikarza Basila Kerskiego. Jego kanydatem na to stanowisko był dawny działacz opozycyjny Bogdan Lis.
Zarówno Basil Kerski jak i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wiele razy deklarowali, że chcą spotkać się z Lechem Wałęsą i przekonać go do zmiany decyzji.
Były prezydent nie wyklucza, że w najbliższym czasie w takim spotkaniu weźmie udział. Wałęsa podkreślił, że nie zna Kerskiego i oprócz "technicznych i formalnych" innych zastrzeżeń nie ma.
Europejskie Centrum Solidarności
Budynek ECS ma być gotowy w październiku 2013 roku. Główną, stałą częścią placówki będzie interaktywna wystawa prezentująca za pomocą nowoczesnych środków idee Solidarności w taki sposób, aby z przekazem dotrzeć do każdego odbiorcy.
Placówka mieścić będzie także m.in. archiwum, salę wielofunkcyjną na 430 słuchaczy, ośrodek badawczo-naukowy, bibliotekę na 100 tys. woluminów oraz ośrodek edukacyjno-szkoleniowy
IAR,PAP,kk