Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 18.05.2011

Premier prosi internautów o pomoc

- Wy musicie nam pomóc, bo uważam, że my ciągle nie umiemy zdefiniować, co naprawdę jest większym problemem: zagrożenie pedofilą w internecie, czy ingerencja państwa - powiedział Donald Tusk.

W kancelarii premiera odbyło się kolejne spotkanie mające na celu wypracowanie odpowiednich przepisów dotyczących funkcjonowania internetu w Polsce. Głównymi tematami rozmowy były: blokowanie stron internetowych, retencja danych telekomunikacyjnych oraz dostęp do informacji publicznych.

Blokada szkodliwych treści

Podczas internetowej transmisji spotkania premier Donald Tusk zwrócił się przedstawicieli środowisk internautów i organizacji pozarządowych o pomoc w wypracowaniu skutecznego sposobu blokowania szkodliwych treści w internecie, tak by nowe przepisy nie ograniczały wolności słowa.

- Wy musicie nam pomóc, bo uważam, że my ciągle nie umiemy zdefiniować, co naprawdę jest większym problemem: zagrożenie przestępczością pedofilską w internecie, czy sama ingerencja państwa w internecie - powiedział Tusk.

Jak podkreślił, nie jest pewien czy istnieje możliwość stworzenia skutecznego prawa, eliminującego tylko same szkodliwe zjawiska z sieci bez ograniczania wolności i swobód obywatelskich. - Ja nie wiem, czy to jest możliwe - powiedział premier.

W ocenie przedstawicieli organizacji pozarządowych jest możliwe wypracowanie takich regulacji, które zablokują szkodliwe treści w sieci, jednocześnie nie ograniczając wolności słowa. Zadeklarowali swoją pomoc w tej kwestii, podkreślając jednocześnie, że wyeliminowanie z internetu szkodliwych stron powinno być jednym z priorytetów.

Informacje publiczne w sieci

Jarosław Lipszyc z Fundacji Nowoczesna Polska uważa, że spotkanie przedstawicieli środowisk internautów z premierem Donaldem Tuskiem było przełomowe.
Jarosław Lipszyc podkreśla, że deklaracja premiera dotycząca dostępu do informacji publicznych wywołała niezwykłe poruszenie. Premier - mówił Jarosław Lipszyc - rozpoczął spotkanie stwierdzając, że informacje powstające za publiczne pieniądze muszą być dostępne bezwarunkowo. Te deklarację Jarosław Lipszyc i inni przedstawiciele organizacji pozarządowych uznali za przełom, nagradzając premiera oklaskami na stojąco.

Donald Tusk chciałby też, by do końca kadencji rozwiązana została sprawa umieszczania w internecie dokumentów rządowych nieobjętych klauzulą tajności. Katarzyna Szymielewicz z Fundacji "Panoptykon" zwróciła uwagę, że mimo pozytywnych elementów w dialogu z rządem pozostaje jeszcze do rozwiązania wiele spornych kwestii - między innymi sprawa retencji danych.

Józef Halbersztadt ze Stowarzyszenia Internet Society Poland podkreślił, że bardzo ważny, sporny temat dotyczący retencji danych ciągle jest daleki od rozwiązania. Przypomniał, że w Polsce w bardzo szerokim stopniu zbierane są dane telekomunikacyjne ale, jego zdaniem, być może będzie znaleziony jakiś kompromis polegający na tym, że będą one trudniej dostępne dla organów ścigania i tylko wtedy, gdy rzeczywiście prokuratura czy służby dochodzeniowe będą miały zgodę sądu na dostęp do tych danych.

Kolejne spotkanie premiera ze środowiskami internautów oraz przedstawicielami organizacji pozarządowych ma się odbyć za miesiąc.

to