Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 27.06.2011

Premier otrzymał raport końcowy ws. katastrofy smoleńskiej

Donald Tusk otrzymał od Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego raport końcowy w sprawie ustalenia okoliczności i przyczyn katastrofy samolotu TU-154M pod Smoleńskiem.
Donald TuskDonald Tusk(fot. PAP/Radek Pietruszka)
Posłuchaj
  • Małgorzata Woźniak rzecznik prasowy MSWiA, o przekazaniu premierowi raportu
  • Przewodniczący Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych Edmund Klich o raporcie
Czytaj także

Dokument liczy ponad 300 stron. Przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, szef MSWiA Jerzy Miller przekazał go premierowi osobiście.

Centrum Informacyjne Rządu informuje, że komisja równocześnie przekazała raport do tłumaczenia, na języki: angielski i rosyjski. Niezwłocznie po zakończeniu tłumaczenia, raport zostanie upubliczniony.

W poniedziałek rano Tusk na konferencji prasowej w Gdańsku powtórzył, że gdy tylko otrzyma raport z prac komisji kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera, to przedstawi go opinii publicznej.

- Nie będziecie mnie państwo musieli torturować pytaniami, jak tylko będę miał raport na stole, oczywiście poinformuję o tym polską opinię publiczną, nie będę zwlekał nawet godziny - powiedział szef rządu.

Według rzecznika rządu Pawła Grasia, premier będzie się zapoznawał z raportem do końca tygodnia. Tusk nie będzie wnosił do raportu żadnych poprawek.

Szczegółów nie ujawniono

Szczegółów raportu nie ujawniono. Wcześniej Miller mówił wielokrotnie, że z prac ekspertów wynika, iż obie strony - polska i rosyjska - były nieprzygotowane do lotu Tu-154M 10 kwietnia 2010, a błędy popełnili zarówno polscy piloci, jak i rosyjscy kontrolerzy.

Miller informował też, że raport będzie dla polskiej strony bardziej surowy i bolesny, bo dotknie takich kwestii jak "ludzkie zaniechania i niefrasobliwość".

12 stycznia br. MAK upublicznił swój ostateczny raport ws. katastrofy smoleńskiej. Rosjanie uznali, że przyczyny katastrofy leżą wyłącznie po stronie polskiej. Wg nich do wypadku nie przyczynił się ani stan lotniska, ani działanie kontrolerów lotu. Wśród przyczyn wymienili natomiast m.in. niewłaściwie przygotowanie polskiej załogi, jej błędy, pośrednią presję, jaką miano na nią wywierać, oraz to, że piloci nie zdecydowali się na odejście na lotnisko zapasowe.

Polska komisja została powołana 15 kwietnia 2010 przez MON. Miała badać okoliczności tragedii równolegle do rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), działającego na podstawie konwencji chicagowskiej.

W jej skład weszło 34 ekspertów z różnych dziedzin, w tym m.in. piloci cywilni i wojskowi, a także np. prawnicy specjalizujący się w prawie lotniczym i meteorolodzy.

Zadaniem komisji było nie tylko zbadanie okoliczności katastrofy, ale też przygotowanie zaleceń i wniosków na przyszłość, które zapobiegłyby podobnym katastrofom.

IAR,PAP,kk