Poinfomował o tym premier Donald Tusk podczas konferencji po spotkaniu z szefem Komisji Europejskiej. Bruksela chce, by wyznacznikiem darmowych limitów po 2012 roku był poziom emisji dwutlenku węgla przy użyciu najnowocześniejszych technologii dostępnych w Unii.
Premier tłumaczył naszą decyzję tym, że ucierpi na tym gospodarka, w większości oparta na węglu. Szef komisji Jose Manuel Barroso powiedział, że zaletą Unii Europejskiej jest to, iż oparta jest na praworządności, a nie sile. - Kiedy czasami pojawiają się nieporozumienia, a czasami przecież się pojawiają one między państwami członkowskimi, czy instytucjami unijnymi a rządami na podstawie różnic prawnych, istnieje przecież Europejski Trybunał Sprawiedliwości - mówił. - Jeśli jakieś państwo członkowskie uważa, że decyzja, która została podjęta nie szanuje jego interesów, może wnieść skargę do Trybunału i wtedy na odpowiednim szczeblu sprawa zostanie omówiona. Na pewno wszystkie strony będą później szanowały decyzję władz sądowych, to jest szczególnie ważne - deklarował Jose Barroso.
Według naszego rządu na wprowadzeniu limitów, najbardziej ucierpią między innymi firmy chemiczne, papiernicze, huty, czy zakłady azotowe, które będą musiały kupować więcej praw do emisji dwutlenku węgla, a to doprowadzi do podwyżki cen prądu.
Spór o emisje
Pod koniec kwietnia KE przyjęła zasady obliczania liczby darmowych pozwoleń na emisje CO2 w przemyśle w latach 2013-2020. Wyznacznikiem będą tzw. benchmarki, czyli poziom emisji przy użyciu najnowocześniejszych technologii dostępnych w całej UE (a nie w poszczególnych krajach).
We wniosku do pozwu znajdują się zarzuty, że decyzja Komisji Europejskiej narusza m.in. zasadę proporcjonalności, bowiem cel redukcji emisji CO2 można - zdaniem resortu gospodarki - osiągnąć innym, mniej kosztownym sposobem. Ponadto wyróżnienie paliwa gazowego i pominięcie węgla łamie w opinii MG unijną zasadę niedyskryminacji i ingeruje w mix energetyczny kraju członkowskiego. - Decyzja Komisji została notyfikowana władzom polskim 28 kwietnia, co oznacza, że termin wniesienia skargi o stwierdzenie nieważności tej decyzji upływa 8 lipca - podał resort gospodarki.
Biuro prasowe Trybunału Sprawiedliwości UE podało w piątek, że do chwili wpłynięcia skargi i wstępnej oceny jej dopuszczalności przez Sąd UE - m.in. ze względu na dochowanie terminu na jej wniesienie - nie jest w stanie udzielać informacji na temat terminów zaskarżenia konkretnych aktów prawnych UE.
agkm