Drugiego dnia operacji sił rządowych, skierowanej przeciwko opozycji i mieszkańcom, którzy licznie poparli antyreżimowe demonstracje, zginęło co najmniej 21 osób. Takie dane przedstawiła organizacja broniąca praw człowieka.
Czołgi i samochody opancerzone wjechały do miasta w sobotę. W niedzielę świadkowie mówili o ostrzelaniu dzielnicy mieszkaniowej przez marynarkę wojenną. Po wejściu wojska do Latakii masowo uciekają z niego mieszkańcy, wśród nich wiele kobiet i dzieci. Świadkowie donoszą też o fali aresztowań demonstrantów.
Odcięto tam internet i łączność telefoniczną. Reżim prezydenta Syrii próbuje siłą zdławić protesty, które wybuchły w tym kraju w połowie marca, na fali podobnych rozruchów w innych państwach Afryki północnej. Według obserwatorów, od tego czasu w walkach zginęło co najmniej 2150 osób. Syryjscy demonstranci domagają się ustąpienia prezydenta Baszara al-Assada, którego rodzina sprawuje autorytarne rządy w kraju od 41 lat.
Obejrzyj dzień na zdjęciach >>>
IAR, wit