Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 25.08.2011

Polak propagował narkomanię? Odpowie przed sądem

Polski właściciel sklepów Amsterdam shop, w których sprzedawane są dopalacze, został oskarżony o propagowanie narkomanii. Będzie odpowiadał przed sądem okręgowym w Ołomuńcu w Czechach.

25-letniemu Polakowi, aresztowanemu w końcu kwietnia, grozi do pięciu lat więzienia za popularyzowanie środków psychoaktywnych.

Policja czeska od początku prowadziła przeciwko Polakowi sprawę z podejrzenia o propagowanie narkomanii, a nie z podejrzenia o nielegalną produkcję i handel narkotykami. Z pomocą ekspertów udało się jej udowodnić, że substancje oferowane przez Amsterdam Shop mają podobne działanie do narkotyków.

Amsterdam Shop zajmował się sprzedażą substancji uzależniających pod nazwą "przedmiotów kolekcjonerskich".

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

W kwietniu w Republice Czeskiej wszedł w życie zakaz sprzedaży dopalaczy. Znowelizowana ustawa o substancjach uzależniających zabrania dystrybucji 33 substancji syntetycznych mających działanie podobne do narkotyków naturalnych.

Czeski parlament zajął się zakazem sprzedaży dopalaczy w trybie przyspieszonym ze względu na coraz większy zasięg dystrybucji tych środków w Czechach, dokąd trafiły po zdelegalizowaniu ich w Polsce jesienią zeszłego roku.

Wiele firm sprzedających dopalacze w Czechach, także online, miało polskich właścicieli. Również klienci tych sklepów często przybywali z Polski. Sklepy oferujące te substancje najpierw pojawiły się na czesko-polskim pograniczu, a potem zaczęły powstawać w całych Czechach.

mr