Pod tym względem Hiszpania należy też do niechlubnej światowej czołówki.
Jak obliczono, z powodu pirackich kopii hiszpański przemysł muzyczny poniósł w ubiegłym roku straty wynoszące ponad 5 miliardów euro.
Zdaniem autorów raportu, na każdych 100 słuchanych w Hiszpanii piosenek, tylko dwie zostały kupione, reszta albo została ściągnięta z internetu albo pochodzi z pirackich kopii płyt. Straty ponosi nie tylko przemysł muzyczny, ale też skarb państwa, bo od nielegalnie ściąganej muzyki nie płaci się podatków - średnio dwóch miliardów euro rocznie. Straty ponoszą również producenci gier, programów komputerowych i filmów.
- Trzeba jednocześnie pamiętać, że w ten sposób zarabiają nie artyści, tylko mafiosi - podkreśla gitarzysta Manolo Garcia.
Zdaniem konsumentów, przyczyną popularności pirackich kopii są ceny oryginalnych płyt. W Hiszpanii są one niemal dwukrotnie wyższe niż w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
ag