Likwidacja części sądów rejonowych jest już przesądzona. Jarosław Gowin zapewnił w Krakowie, że nie ugnie się przed protestami i postulatami środowiska sędziowskiego, które podważa konieczność zmian. Projekt przekształca sądy w wydziały zamiejscowe sądów okręgowych. Przyznaje także prawo powoływania i rozwiązywania sądów ministrowi sprawiedliwości.
Jarosław Gowin zapewnił, że będzie chciał przeprowadzić te zmiany w połowie marca. Jak podkreślił, ministerstwo ma ekspertyzy, z których wynika, że zmiany organizacyjne są wyłącznie w gestii ministra sprawiedliwości.
Tymczasem przepisy zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego Solidarna Polska.
Minister zapewniał, że likwidacja sądów rejonowych nie jest oszczędzaniem na systemie sądownictwa. Ma to jedynie usprawnić działania wymiaru sprawiedliwości i przyspieszyć zapadanie wyroków. Chodzi o to, by sędziowie z nieobciążonych sprawami sądach mogli pracować w tych, które są przeciążone.
We wtorek w Warszawie odbędzie się manifestacja pracowników sądów i samorządowców z miast, w których mają być likwidowane sądy rejonowe. Minister powiedział, że nie będzie mógł z nimi porozmawiać, bo w tym czasie będą trwały obrady rządu. Z protestującymi mają się spotkać współpracownicy ministra.
Polska jest w czołówce państw Unii Europejskiej wydających najwięcej na system sądownictwa, oraz zatrudniających najwięcej sędziów. Zajmuje jednak ostatnie miejsce pod względem czasu orzekania w sprawach.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
IAR, wit