Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Agnieszka Kamińska 07.03.2012

Kilka minut przed katastrofą zawiodła zwrotnica?

Przed wypadkiem w Szczekocinach pojawiła się usterka zwrotnicy i druga dotycząca semafora - wynika z dokumentów, do których dotarła TVN24.
Kilka minut przed katastrofą zawiodła zwrotnica?fot. PAP/Piotr Polak

Z zapisów w kolejowych dokumentach wynika, że dyżurny ruchu ze Starzyn powinien wiedzieć, że jedna ze zwrotnic nie działa.

TVN24 dotarła do księgi wypadków i incydentów kolejowych dla IZ Kielce, linii nr 64 za okres 30.11.2011 - 03.03.2012. Z dokumentu wynika, że w dniu katastrofy na posterunku Starzyny, o godzinie 20.40 pojawiła się usterka. Została ona odnotowana tak: "Brak kontroli położenia rozjazdu nr 3/4 w położenie minus". Może to oznaczać, że dyżurny ruchu ze Starzyn wiedział, że jedna ze zwrotnic nie działa, nie można było jej jednak przełożyć tak, aby pociąg Interregio zjechał na prawy tor, jak powinien (jechał cały czas lewym).

W tym samym dokumencie można przeczytać, że do kolejnej usterki doszło o godzinie 20.48 na posterunku Sprowa. Była to usterka "urządzeń SRK. Dla pociągu 31100/1 wygasł semafor wyjazdowy "A" pociąg wyprawiono na Sz "A". Oznacza to, że wygasł sygnał zezwalający na jazdę i podano tzw. sygnał zastępczy.

Zapisy kolejarzy pokazują również, że tylko w ostatnim miesiącu do podobnych usterek na odcinku Kozłów-Starzyny dochodziło kilka razy.

W sobotę wieczorem w pobliżu Szczekocin pod Zawierciem zderzyły się czołowo pociągi z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. W wyniku katastrofy zginęło 16 osób, a ponad 50 zostało rannych. Dyżurnemu ruchu z posterunku kolejowego w Starzynach prokuratura zamierza postawić zarzut nieumyślne spowodowania katastrofy ze skutkiem śmiertelnym.

PAP, tvn24.pl, agkm

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>