Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 14.03.2012

Wypadek w Szwajcarii. Wśród pasażerów Polak

W autokarze, który rozbił się w tunelu na autostradzie A9 koło miejscowości Sierre w Szwajcarii, było dziecko z Polski. Wiadomo, że żyje i przebywa obecnie w szpitalu.
Wypadek w Szwajcarii. Wśród pasażerów Polakfot. PAP/EPA/LAURENT GILLIERON

- Przed chwilą rozmawiałam z konsulem z Berna, który jedzie do szpitala, w którym ta osoba przebywa - poinformowała wicekonsul w ambasadzie RP w Brukseli Pia Libicka.
Dodała, że stan dziecka nie jest jeszcze znany, ale szpital, w którym przebywa "nie przyjmuje najcięższych przypadków". Rodzina chłopca została już powiadomiona o zdarzeniu.

Belgijski dziennik "Le Soir" podał na swojej stronie internetowej, że wśród ofiar - zabitych i rannych - jest poza Belgami 10 Holendrów, jeden Niemiec i Polak. MSZ Holandii podało, że w autokarze było 10 dzieci holenderskich, które uczyły się w belgijskich miastach Lommel i Heverlee.

Wypadek w tunelu


Do katastrofy doszło we wtorek po godz. 21 na autostradzie A9 koło miejscowości Sierre w kantonie Wallis. Prokurator Olivier Elsig powiedział, że w tunelu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/godz., autobus wpadł na ścianę z prawej strony, a potem uderzył czołowo w betonową ścianę - część zatoki ratunkowej. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Autobusem jechały 52 osoby, głównie dzieci w wieku od 11 do 12 lat. Wracały z obozu narciarskiego w Val d'Anniviers. Pasażerowie pochodzili z miast Lommel i Heverlee w środkowej Beligii. Jedna trzecia miejsc w autokarze była wynajęta przez organizację chrześcijańską.

Zginęło 28 osób, w tym 22 dzieci i obaj kierowcy. Wiele ofiar wypadku nie zostało jeszcze zidentyfikowanych. Potrzebna będzie analiza DNA, a to może potrwać, nawet kilka tygodni - przyznają przedstawiciele policji kantonalnej.

Rannych - 24 osoby - przewieziono do szpitali w kantonie Wallis i w Lozannie. Lekarz pogotowia Jean-Pierre Delars powiedział, że większość rannych ma urazy wielonarządowe, a ich stan stawia pod znakiem zapytania prognozy przeżycia. - Większość poszkodowanych jest niestety ciężko ranna - oznajmił Dellars.

IAR,PAP,kk