Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 16.03.2012

Wypadek w Szwajcarii. Żałoba narodowa w Belgii

Belgijski premier Elio Di Rupo oświadczył, że katastrofa była tragedią narodową, a "cały kraj płacze po swoich dzieciach".
Wypadek w Szwajcarii. Żałoba narodowa w Belgiifot. PAP/EPA/LAURENT GILLIERON

Pamięć ofiar uczczono minutą ciszy. W całej Belgii flagi zostały opuszczone do połowy masztów, a zaplanowane na weekend imprezy mają być odwołane.

Zszokowani rodzice nie potrafili zidentyfikować dzieci

Ciała wszystkich 28 dzieci, które zginęły w tragicznym wypadku zostały zidentyfikowane. Jak przyznali przedstawiciele policji kanotnu Wallis, identyfikacja była bardzo trudna. Niektórzy rodzice byli w takim szoku, że nieświadomie nie chcieli rozpoznać swoich dzieci wśród zmarłych. W wypadku zginęły dzieci z Belgii i sześcioro Holendrów.

W Brukseli rankiem w piątek wylądowały dwa samoloty wojskowe, które przetransportowały do kraju ciała ofiar. Do Belgii wróciły też ranne dzieci, których stan był na tyle dobry, by mogły opuścić szpital.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>




Kierowca chciał puścić dzieciom film?

W katastrofie zginęło 28 osób, w tym 22 dzieci. 24 dzieci zostało rannych. Pojazd rozbił się, podczas przejazdu przez tunel w kantonie Wallis na południu kraju. Autobusem jechały 52 osoby, dzieci w wieku od 11 do 12 lat, dwóch kierowców oraz nauczyciele. Wracali do Belgii z obozu narciarskiego.

Nadal nie jest znana przyczyna wypadku. Policja zarządziła przeprowadzenie sekcji zwłok kierowcy, który prowadził autokar. Pod uwagę bierze się usterkę techniczną pojazdu, chorobę kierowcy lub błąd człowieka. Według jednego z belgijskich dzienników, kierowca autobusu, tuż przed wypadkiem chciał włączyć film na DVD.

Minister transportu Szwajcarii powołał specjalną komisję ekspretów, która ma zbadać, czy zatoki ratunkowe, m.in. ta w którą uderzył autobus, są bezpieczne, czy też powinny być przebudowane.

IAR,kk