Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Sylwia Mróz 20.03.2012

Zabójca z Tuluzy mógł sfilmować zbrodnię

We Francji trwają poszukiwania mężczyzny, który zastrzelił przed szkołą żydowską w Tuluzie 30-letniego nauczyciela i troje dzieci.
Mężczyzna zapala świeczkę przed szkołą w Tuluzie.Mężczyzna zapala świeczkę przed szkołą w Tuluzie.(fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON)

Minister spraw wewnętrznych Francji Claude Gueant uważa, że zabójca mógł sfilmować zbrodnię. Jak dodał sprawca ataku, który odpowiedzialny jest także za wcześniejsze zabójstwa żołnierzy w Tuluzie i Montauban, nie został jeszcze zidentyfikowany. - Dzisiaj nie wiemy, kim on jest - powiedział Gueant w radiu Europe 1. - Pracujemy nad tym - mówił.

Minister poinformował też, że "świadek widział małą kamerę na szyi zabójcy". - Nie wiem, czy filmował wszystko - dodał Gueant. Policja przeszukuje obecnie internet i sprawdza, czy zabójca zamieścił w sieci nagranie.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Wśród tropów badanych przez policję jest również taki, że zabójca ma przekonania rasistowskie i antysemickie, a także identyfikuje się z radykalną prawicą. Minister Gueant powiedział, że śledczy sprawdzają "wydalonych z wojska żołnierzy, którzy mogli chcieć się zemścić lub wyrażali poglądy neonazistowskie".

Na tropie zabójcy

Francuska prasa pisze, że policja interesuje się zwłaszcza trzema żołnierzami z Montauban, którzy w 2008 roku sfotografowali się z nazistowską flagą. Jeden zmienił pułk, drugi odszedł z wojska, natomiast słuch o trzecim, określanym jako ich lider, zaginął.

Wśród ofiar poniedziałkowej strzelaniny jest 30-letni nauczyciel, który przyjechał do szkoły w Tuluzie z Izraela na dwuletni kontrakt, a także jego synowie w wieku 4 i 5 lat oraz siedmioletnia córka dyrektora szkoły. Wszyscy mieli podwójne, izraelsko-francuskie, obywatelstwo. Ciężko ranny został też 17-letni chłopak.

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy poinformował, że sprawcą strzelaniny jest osoba odpowiedzialna za wcześniejsze ataki na żołnierzy. 11 marca napastnik zabił w Tuluzie wojskowego pochodzącego z kraju Maghrebu, a 15 marca w pobliskim Montauban strzelał do trzech żołnierzy z pułku spadochronowego - dwóch z kraju Maghrebu i jednego pochodzenia karaibskiego. Dwóch zginęło, a trzeci został ciężko ranny.

Seryjny zabójca?

Policja uważa, że ma do czynienia z seryjnym zabójcą. Podczas wszystkich ataków użył on tej samej broni. Funkcjonariusze przyznają, że zabójca "jest profesjonalistą", a "jego umiejętności strzeleckie są imponujące".

W regionie wprowadzono najwyższy alert antyterrorystyczny. Władze obawiają się, że zabójca może znowu zaatakować. - Jesteśmy zaniepokojeni tym, że będzie chciał dokonać czwartego zamachu - powiedział Gueant.

We wtorek o godz. 11 we wszystkich szkołach we Francji pamięć ofiar poniedziałkowej zbrodni ma być uczczona minutą ciszy. W jednej ze szkół w Paryżu ma pojawić się prezydent Sarkozy, który następnie spotka się z przedstawicielami społeczności żydowskiej i muzułmańskiej.

sm