Według najnowszego sondażu ugrupowanie może liczyć na rekordowe poparcie 12% głosujących, dające silną pozycję w Bundestagu. Jeszcze w połowie ubiegłego roku Partii Piratów nie traktowano w Niemczech poważnie. We wrześniu jej przedstawiciele niespodziewanie dostali się jednak do lokalnego parlamentu Berlina. W minionym miesiącu powtórzyli sukces w wyborach regionalnych w kraju Saary, gdzie dostali ponad 7 procent głosów.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez instytut Forsa na zlecenie tygodnika Stern i telewizji RTL, wynika, że w skali całego kraju na Piratów chciałoby głosować 12 procent wyborców. To cztery razy więcej niż na współrządzącą krajem liberalną Wolną Partię Demokratyczną.
W Niemczech nie brakuje opinii, że Piraci mogą spowodować polityczne trzęsienie ziemi i pokrzyżować koalicyjne plany największych ugrupowań. Partia Piratów, uważana za partię protestu, cieszy się poparciem głównie młodych wyborców oraz osób rozczarowanych działaniem dominujących sił politycznych. W swoim programie Piraci opowiadają się m.in. za większą swobodą korzystania z internetu i większą przejrzystością życia politycznego.
IAR, sm