Z dachu budynku, na którym powstał, zostanie odtworzona archiwalna, pierwsza audycja sprzed lat. Mural umieszczono na ścianie klubu Dekada przy ulicy Grójeckiej 19/25.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>
Mija 30. rocznica uruchomienia antykomunistycznej, nielegalnej radiostacji. Pierwsza emisja trwała osiem i pół minuty. Audycję nadano w drugi dzień Świąt Wielkanocnych, 12 kwietnia 1982 roku, o godzinie 21.00. Był stan wojenny. Poproszono słuchaczy, którzy odebrali sygnał podziemnego radia, o zapalenie i zgaszenie światła. Według relacji, Warszawa zamrugała światłami. Od tej pory zapowiedź: „Tu Radio Solidarność”, poprzedzona fragmentem okupacyjnej piosenki „Siekiera, motyka...” - zagranej na zwykłej fujarce - zaczynała kolejne audycje Radia w stolicy i wielu innych miastach Polski.
Radio Solidarność nadawało aż do 1989 roku
Organizacją kierował Zbigniew Romaszewski. Lektorami byli jego żona Zofia i nieżyjący już Janusz Klekowski. Nadajnik skonstruował inżynier Ryszard Kołyszko. Z dachu wieżowca mieszczącego się przy rogu ulic Niemcewicza i Grójeckiej w Warszawie nadawali: Marek Rasiński i Janusz Klekowski. Ściganie przez bezpiekę ludzi związanych z podziemnym Radiem Solidarność trwało aż do wyborów w 1989 roku. Wielu radiowców trafiło do więzień.
Posłuchaj audycji Radia Solidarność w serwisie o stanie wojennym >>>
Zbigniew Romaszewski został skazany na 4.5 roku więzienia, a Zofia Romaszewska na trzy lata. Te wyroki były jednymi z najwyższych jakie wydano w PRL w latach 80. - mówi Michał Chodurski, dziś dziennikarz Polskiego Radia, w latach 80. działacz jednej z grup emisyjnych Radia Solidarność.
Mocnym ośrodkiem podziemnego radia był Toruń z fizykami i astronomami z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Wpadli oni na pomysł, by audycje nadawać z balonów napełnionych wodorem. Pierwszą audycję „balonową” nadał zespół pod kierownictwem profesora Jana Hanasza w listopadzie 1982 r. Nadawanie z balonu miało swoją zaletę. Nie nadawano z mieszkania, a mieszkanie - według prawa stanu wojennego - jako służące do popełnienia przestępstwa, mogło zostać zarekwirowane. W 1984 r. inna ekipa, na czele której stał Stanisław Śmigiel, nadawała audycję na fonii TVP. To całkowicie zaskoczyło Służbę Bezpieczeństwa. Radiostacje Radia „Solidarność” zamilkły po wyborach 1989 roku.
IAR, gs