Gdy w Sejmie trwało głosowanie nad rządowym projektem reformy emerytalnej, związkowcy z "Solidarności" blokowali wyjścia z parlamentu. Nie wypuszczali posłów, którzy głosowali za podwyższeniem wieku emerytalnego, w tym Stefana Niesiołowskiego.
Gdy Ewa Stankiewicz, dziennikarka związana z „Gazetą Polską Codziennie”. współautorka między innymi filmu "Solidarni 2010", próbowała nagrać Niesiołowskiego, poseł odesłał ją „do PiS-u i PiS-owskich lizusów”. Odepchnął mocno kamerę i krzyczał "won stąd". To za to zajście, jak mówił Adam Hofman, Prawo i Sprawiedliwość zamierza zaskarżyć Stefan Niesiołowskiego do prokuratury. Jak skomentował, to nowa "jakość w polskiej polityce", nie można tolerować przemocy wobec dziennikarzy, tym bardziej że "toleruje to premier Donald Tusk".
Wniosek do prokuratury skieruje także Ruch Palikota przeciwko pobiciu przez związkowców posła Wojciecha Penkalskiego, zapowiedział Janusz Palikot. Dodał, że poseł został uderzony w twarz. Polityk zaznaczył też, że na jednym z portali prawicowych pojawił się wpis mający charakter pogróżek i mimo wezwań nie został usunięty.
Gorąco w piątek było przed Sejmem, gorąco także w Sejmie. Obraźliwe słowa padały z ust polityków różnych partii. Do tej pory nie udało się ustalić, kto powiedział "Zadzwoń do brata", zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego.
IAR/agkm
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>