Tajemniczy wybuch w ABW. Mieli to ukrywać?

- Nikt nie ucierpiał ani nie było strat materialnych podczas samozapłonu próbki chemicznej z materiału dowodowego w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego 21 czerwca - podała w czwartek rzeczniczka ABW ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska. Nie ujawniła ona jednak bliższych szczegółów incydentu.

O sprawie napisał tygodnik Wprost. Według dziennikarzy Wprost w szafie pancernej ABW przez kilka miesięcy przetrzymywany był niezabezpieczony materiał wybuchowy, przejęty w trakcie jednej z akcji. Do eksplozji miało dojść w jednym z pokoi Departamentu Postępowań Karnych ABW, po tym jak szafę otworzyła funkcjonariuszka. Nikomu nic się nie stało, ale prewencyjnie zarządzono ewakuację całego, zasnutego dymem piętra.

Po opanowaniu sytuacji – jak relacjonuje tygodnik -zastępca wiceszefa ABW nakazał funkcjonariuszom milczenie. W przypadku pytań o incydent funkcjonariusze mieli odpowiadać, że pożar i wybuch były elementem ćwiczeń.

Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>

PAP, ei