Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 29.07.2012

Tupolew wraca do Polski? Śledczy są w Rosji

Grupa wojskowych śledczych ma przygotować sprowadzenie wraku do Polski. Szczątki samolotu prawdopodobnie trafią do hangaru w Mińsku Mazowieckim.
Wrak prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWrak prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuYouTube/kadr z filmu

Do Rosji dotarła grupa polskich ekspertów, która ma zająć się techniczną stroną operacji. Polacy zostaną tam do 2 sierpnia. Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej pułkownik Zbigniew Rzepa mówi, że do Smoleńska leci tak zwana grupa rekonesansowa. W jej skład wchodzą prokuratorzy prowadzący śledztwo smoleńskie, biegli powołani przez prokuraturę, a także logistycy od transportu z wojska. W sumie to 13 osób.
Głównym zadaniem grupy rekonesansowej będzie przygotowanie wszelkich formalności związanych ze sprowadzeniem do Polski wraku tupolewa. Wyjazd jest konsekwencją wizyty szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Rosji w czerwcu tego roku. Wtedy właśnie ustalono, że pod koniec lipca rozpoczną się prace, mające przygotować wrak do zabrania do kraju.
Pułkownik Rzepa pytany o ewentualny termin przywiezienia tupolewa do Polski powiedział, że na razie jest za wcześnie, żeby podawać jakąkolwiek datę. Wojskowy przypomniał, że w Rosji cały czas trwa śledztwo i wrak do tego czasu musi być do dyspozycji prokuratorów.
Nieoficjalnie wiadomo za to, że wrak już w Polsce zostanie przewieziony do bazy lotniczej w Mińsku Mazowieckim. Podwarszawska jednostka ma odpowiedni hangar, gdzie szczątki samolotu można przechować i w razie potrzeb zakonserwować. Tu też znajduje się bliźniacza maszyna: Tu-154M o bocznym numerze 102.
O tym, że wrak tupolewa może być przywieziony właśnie do bazy w Mińsku Informacyjna Agencja Radiowa pisała już na początku roku. Wtedy też spekulowano, że być może wrak powinien stanąć przed nową siedzibą Muzeum Wojska Polskiego, która ma być zlokalizowana na terenie Cytadeli Warszawskiej. Nasi rozmówcy dziś twierdzą jednak, że baza lotnicza jest zdecydowanie lepszym miejscem. Do jednostki nie wejdzie każdy, nie będzie więc "tłumów i pielgrzymek" oraz niezdrowego zainteresowania - mówią informatorzy IAR.
IAR

Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

Galeria: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>