Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Gebert 02.08.2012

W razie wojny z Iranem "zginie 300 Izraelczyków"

Taką analizę na wypadek zmasowanego ataku rakietowego z Iranu, Syrii, Libanu i Strefy Gazy przygotowała izraelska armia.
Bateria przeciwrakiet operująca w ramach izraelskiego systemu Żelazna KopułaBateria przeciwrakiet operująca w ramach izraelskiego systemu "Żelazna Kopuła"NatanFlayer/Wikimedia Commons

Ocenę przedstawiło ministerstwo obrony Izraela podczas posiedzenia rządu w poniedziałek, a o szczegółach poinformował w środę wieczorem telewizyjny Kanał 10. Według raportu w zmasowanych atakach rakietowych zginęłoby około 300 Izraelczyków. To o wiele niższa liczba, niż ta którą swego czasu przedstawił minister obrony Ehud Barak, który mówił o maksymalnie 500 ofiarach.

Scenariusz przewiduje rakietowy ostrzał prowadzony przez syryjską armię, terrorystyczny Hezbollah z Libanu, oraz liczne organizacje terrorystyczne ze Strefy Gazy. W jednym z wariantów w ataku uczestniczy także Straż Rewolucji z Iranu. Wprawdzie scenariusze nie mówią wprost o ataku na Iran, wiadomo jednak że tak wyglądałaby prawdopodobnie sytuacja, gdyby Izrael przeprowadził atak na irańskie instalacje nuklearne.

W ocenie ekspertów izraelskich sił powietrznych przez trzy tygodnie tysiące pocisków i rakiet spadłyby na Izrael, zabijając około 300 osób i raniąc setki innych. Ekspertyza przewiduje także „poważne zniszczenia mienia i infrastruktury”. Armia zaznaczyła, że jest to ocena oparta na symulacji roku 2012, która może się w przyszłości zmienić. Scenariusz nie przewiduje użycia przez Syrię ani Iran broni niekonwencjonalnej, którą oba państwa posiadają.

Niektóre oceny przewidują jednak zupełnie inną sytuację. Hipotezy dotyczące możliwej reakcji na atak izraelskich samolotów na irańskie instalacje przewidują także, że Hezbollah i Hamas nie dołączają do Iranu w szukaniu zemsty z obawy przed odwetem. Zarówno południe Libanu jak i Strefa Gazy są w zasięgu szybkiego działania izraelskich wojsk lądowych, które mogłyby zaatakować bazy terrorystów.

Izrael jest krajem najlepiej na świecie przygotowanym do obrony przed atakami rakietowymi. Kilka niezależnie istniejących systemów antyrakietowych przechwytuje wystrzeliwane pociski (najnowszy, Żelazna Kopuła, osiąga ogromne sukcesy, zestrzeliwując nawet pociski moździerzowe). Te pociski, które się przedostaną przez izraelskie niebo, są namierzane, komputer analizuje gdzie uderzą i ostrzega mieszkańców. Każdy mieszkaniec Izraela ma przypisane miejsce w schronie, które budowane są pod każdym budynkiem. W razie ataku gazowego dla każdego starczy masek, które wydawane są na poczcie. Dzięki temu permanentny ostrzał rakietowy, który prowadzą terroryści z Hamasu w Strefie Gazy, nie powoduje prawie żadnych ofiar. Każdego dnia na Izrael spada od kilku do kilkunastu rakiet.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

sg