Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 29.08.2012

Profesor Szaflik nie składa broni: będę walczył!

Profesor Jerzy Szaflik założył stronę internetową na której znalazł się emocjonalny wpis, w którym lekarz zapewnia, jak ważni są dla niego pacjenci.
Prof. Jerzy SzaflikProf. Jerzy Szaflikyoutube

- W związku z informacją o odwołaniu mnie z funkcji Konsultanta Krajowego w dziedzinie okulistyki, Dyrektora Banku Tkanek Oka w Warszawie i członka Krajowej Rady Transplantacyjnej oraz o zawiadomieniu złożonym w CBA, oświadczam, że działania ministerstwa zdrowia są dla mnie niezrozumiałe i podjęte z nieczytelnych powodów. Czuję się nimi zniesławiony i poniżony - pisze na swojej stronie internetowej profesor Jerzy Szaflik.

Profesor zapewnia, że wbrew płynącym informacją, nie istnieje w jego sprawie żaden kontekst korupcyjny. - W trakcie rozmowy z ministrem zdrowia nie przedstawiono mi żadnych zarzutów dotyczących wykonywania funkcji konsultanta krajowego w dziedzinie okulistyki lub członka Krajowej Rady Transplantacyjnej, jak również odnoszących się do mojej pracy na stanowisku Dyrektora Banku Tkanek Oka. W związku z tym postanowiłem odwołać się od decyzji Ministra Zdrowia Bartosza Arłukowicza do sądu pracy, niezależnie od innych kroków prawnych, które zamierzam podjąć w obronie mojego dobrego imienia oraz renomy prowadzonej przeze mnie praktyki lekarskiej - podkreśla Szaflik.

- Bank Tkanek Oka, którego byłem inicjatorem, założycielem i szefem od chwili jego powstania, tj. od 17 lat, realizował swoje zadania zgodnie z obowiązującymi go przepisami i zasadami. Nie poczuwam się do jakichkolwiek zaniedbań w pełnionej od 14 lat funkcji Krajowego Konsultanta oraz Dyrektora Banku Tkanek Oka. Świadczę usługi wyłącznie prywatnie, rozliczając się z urzędem skarbowym na zasadzie pełnej księgowości, nigdy nie ubiegałem się o kontrakt z NFZ i nie zawarłem takiego kontraktu - zaznaczył lekarz. Profesor Szaflik zapewnia także, że nie zamierza rezygnować ze swojej pracy. - Będę ją kontynuował tak długo, jak pozwolą mi na to siły.

Na stronie internetowej znajduje się "księga gości", która szybko zapełniła się wpisami pacjentów. Każdy z nich pisze jak wielki wpływ na ich życie miało spotkanie profesora.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

aj