Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 14.09.2012

"Śmierć Ameryce”: protesty w Iranie, Egipcie, Jemenie

Tysiące osób uczestniczyło w antyamerykańskiej manifestacji w Teheranie. Powodem była publikacja filmu, obrażającego proroka Mahometa. Demonstracje odbyły się również w innych krajach.
Demonstracje w IranieDemonstracje w IraniePAP/EPA

Demonstranci przechodzili przez centrum Teheranu z hasłami "Śmierć Ameryce" i "Śmierć Izraelowi". Na pochód wyszli po piątkowych modłach w meczetach. Wcześniej prezydent Iranu winą za publikacje filmu obarczył "prymitywnych Syjonistów". Jego zdaniem, to oni próbują wywołać wojnę między wyznawcami różnych religii.

W Iranie protestowano również w czwartek. Demonstranci poszli pod ambasadę Szwajcarii, która reprezentuje interesy dyplomatyczne Stanów Zjednoczonych. Siły bezpieczeństwa udaremniły wtargnięcie na teren placówki. Tego samego dnia przywódca duchowy Iranu Ajatollah Ali Chamenei wezwał do ukarania autorów filmu i ich mocodawców.

Prezydent Egiptu potępia i film, i protesty

Protesty odbywają się również między innymi w Jemenie i Egipcie. Prezydent Egiptu, Mohamed Mursi potępił film, który stał się zaczynem protestów. Podczas wizyty w Rzymie Mursi stwierdził, że film był atakiem na islam, który odwraca uwagę od ważniejszych problemów na Bliskim Wschodzie, jak konflikt w Syrii czy los Palestyńczyków. Mursi sprzeciwił się też najbardziej ostrym formom protestu przeciwko filmowi. - Sprzeciwiamy się zabijaniu niewinnych ludzi i atakom na ambasady - mówił Mursi.

Tymczasem egipskie Bractwo Muzułmańskie wycofało się z apelu o ogólnonarodowy protest przeciwko amerykańskiemu filmowi. W komunikacie sekretarz generalny Bractwa Mahmud Hussein stwierdził, że po wydarzeniach z ostatnich dwóch dni jego ugrupowanie będzie tylko uczestniczyć w symbolicznym proteście na Placu Tahrir w Kairze, by uniknąć rannych, zabitych i niszczenia mienia.

Pierwsze protesty przeciwko filmowi rozpoczęły się we wtorek. W nocy z wtorku na środę w wyniku szturmu na amerykański konsulat w Bengazi zginął amerykański ambasador i trzech pracowników placówki. Kolejne protesty wybuchały w innych krajach Bliskiego Wschodu i północnej Afryki. Otwarte zostało już lotnisko w Bengazi, które nad ranem zamknięto ze względów bezpieczeństwa.

IAR/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

PAP
PAP