Przemawiając w Bundestagu kanclerz Angela Merkel poparła propozycje wzmocnienia roli komisarza ds. walutowych, tak aby mógł on blokować budżety krajów Unii z nadmiernym deficytem. Nie wykluczyła także dyskusji o reformie Parlamentu Europejskiego i umożliwieniu mu podejmowania niektórych decyzji w mniejszym gronie.
Szefowa niemieckiego rządu po raz kolejny sprzeciwiała się za to planom emisji wspólnych europejskich obligacji. Zaznaczyła jednocześnie, że Niemcom zależy na utrzymaniu w strefie euro Grecji. W swoim przemówieniu kanclerz Angela Merkel wzywała też do większej odwagi w reformowaniu Europy. - Chodzi o pytanie czy Europa z jej wartościami i dobrobytem uchowa się w 21. wieku - mówiła niemiecka kanclerz.
Nowy fundusz solidarności
Niemiecka kanclerz Angela Merkel zaproponowała w czwartek utworzenie nowego funduszu solidarności, przeznaczonego na wsparcie konkretnych reform, służących poprawie konkurencyjności krajów strefy euro i państw, które zamierzają do niej przystąpić.
Jej zdaniem mechanizm ten mógłby być zasilany np. dochodami z podatku od transakcji finansowych.
W wystąpieniu na forum Bundestagu w Berlinie Merkel powiedziała, że potrzebne są rozwiązania, które umożliwią podejmowanie krajom członkowskim "wiążących i możliwych do przeprowadzenia zobowiązań reformatorskich", bez ingerowania w narodowe kompetencje. - Dlatego wyobrażamy sobie, że państwa członkowskie zawierałyby ze szczeblem UE wiążące porozumienia odnośnie do reform, które następnie byłyby akceptowane przez parlamenty narodowe. W ten sposób zapewniono by demokratyczną legitymację - tłumaczyła Merkel. - Aby umożliwić wszystkim krajom realizację takich zobowiązań proponuję, byśmy wprowadzili nowy element solidarności - fundusz, z którego można uzyskać środki w ograniczonym czasie i na konkretne projekty. Nie wszystkie kraje będą bowiem w stanie przeprowadzić jednocześnie konsolidację budżetów i dokonać koniecznych inwestycji w przyszłość - powiedziała.
W ocenie niemieckiej kanclerz wsparcie finansowe, które nie jest związane z żadnymi warunkami, raczej "nie pomaga, a nawet może prowadzić do deformacji w krajach członkowskich". - Dlatego też uwspólnotowienie długów to zła odpowiedź - dodała.
Według Merkel wszystkie kraje, które pewnego dnia chcą przystąpić do strefy euro mogłyby korzystać z funduszu solidarności, jeśli tylko będą gotowe na podjęcie wiążących zobowiązań odnośnie reform
IAR/PAP/agkm
Galeria: dzień na zdjęciach >>>