Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 18.10.2012

Merkel chce reform. "Czy Europa się uchowa?"

Niemcy domagają się dalszych gruntownych reform Unii Europejskiej. Przed wylotem na unijny szczyt do Brukseli zapowiedziała to szefowa niemieckiego rządu kanclerz Angela Merkel
Kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas kongresu EPPKanclerz Niemiec Angela Merkel podczas kongresu EPPPAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Przemawiając w Bundestagu kanclerz Angela Merkel poparła propozycje wzmocnienia roli komisarza ds. walutowych, tak aby mógł on blokować budżety krajów Unii z nadmiernym deficytem. Nie wykluczyła także dyskusji o reformie Parlamentu Europejskiego i umożliwieniu mu podejmowania niektórych decyzji w mniejszym gronie.

Szefowa niemieckiego rządu po raz kolejny sprzeciwiała się za to planom emisji wspólnych europejskich obligacji. Zaznaczyła jednocześnie, że Niemcom zależy na utrzymaniu w strefie euro Grecji. W swoim przemówieniu kanclerz Angela Merkel wzywała też do większej odwagi w reformowaniu Europy. - Chodzi o pytanie czy Europa z jej wartościami i dobrobytem uchowa się w 21. wieku - mówiła niemiecka kanclerz.

Nowy fundusz solidarności

Niemiecka kanclerz Angela Merkel zaproponowała w czwartek utworzenie nowego funduszu solidarności, przeznaczonego na wsparcie konkretnych reform, służących poprawie konkurencyjności krajów strefy euro i państw, które zamierzają do niej przystąpić.

Jej zdaniem mechanizm ten mógłby być zasilany np. dochodami z podatku od transakcji finansowych.
W wystąpieniu na forum Bundestagu w Berlinie Merkel powiedziała, że potrzebne są rozwiązania, które umożliwią podejmowanie krajom członkowskim "wiążących i możliwych do przeprowadzenia zobowiązań reformatorskich", bez ingerowania w narodowe kompetencje. - Dlatego wyobrażamy sobie, że państwa członkowskie zawierałyby ze szczeblem UE wiążące porozumienia odnośnie do reform, które następnie byłyby akceptowane przez parlamenty narodowe. W ten sposób zapewniono by demokratyczną legitymację - tłumaczyła Merkel. - Aby umożliwić wszystkim krajom realizację takich zobowiązań proponuję, byśmy wprowadzili nowy element solidarności - fundusz, z którego można uzyskać środki w ograniczonym czasie i na konkretne projekty. Nie wszystkie kraje będą bowiem w stanie przeprowadzić jednocześnie konsolidację budżetów i dokonać koniecznych inwestycji w przyszłość - powiedziała.

W ocenie niemieckiej kanclerz wsparcie finansowe, które nie jest związane z żadnymi warunkami, raczej "nie pomaga, a nawet może prowadzić do deformacji w krajach członkowskich". - Dlatego też uwspólnotowienie długów to zła odpowiedź - dodała.

Według Merkel wszystkie kraje, które pewnego dnia chcą przystąpić do strefy euro mogłyby korzystać z funduszu solidarności, jeśli tylko będą gotowe na podjęcie wiążących zobowiązań odnośnie reform

IAR/PAP/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>