Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Gebert 16.11.2012

Grad pocisków spada na Izrael. Dosięgły Tel-Awiwu

Po raz drugi od 21 lat syreny alarmowe zawyły w Tel-Awiwie. Do eksplozji palestyńskiej rakiety doszło na przedmieściach, nikomu nic się nie stało.
Grad pocisków spada na Izrael. Dosięgły Tel-AwiwuPAP/EPA/ALI ALI

W czwartek na Tel-Awiw, od Strefy Gazy odległy o 70 kilometrów, spadły pierwsze pociski od 21 lat. Wówczas, podczas wojny w Zatoce, Saddam Husajn kazał odpalić setki rakiet Scud na Izrael. Jeden pocisk spadł do morza, drugi uderzył na terenach niezabudowanych nie powodując ofiar, ani zniszczeń.

W piątek po południu syreny zawyły znów. Tym razem rakieta trafiła w budynek mieszkalny, którego mieszkańcy zdążyli ewakuować się do schronu.

Miasto w odpowiedzi na ten atak nakazało otworzenie wszystkich dostępnych schronów.

Ostrzał rakietowy Izraela trwa nieprzerwanie, pomimo ogłoszonego na czas wizyty egipskiego premiera w Strefie Gazy zawieszenia broni. Tylko w piątek przed południem na Izrael spadło blisko 100 pocisków; kilkanaście osób zostało rannych, choć większość rakiet nie spodowała poważnych szkód. Izrael ma najdoskonalszy na świecie system obrony przeciwlotniczej, oraz działający w całym kraju system wykrywania rakiet i ewakuacji mieszkańców. W całym kraju pod budynkami znajdują się schrony przeciwrakietowe.

W piątek prezydent Egiptu określił to, co dzieje się w Strefie Gazy, mianem agresji Izraela "przeciwko ludzkości" i zapewnił, że "rewolucyjny Egipt nie pozostawi Gazy samej", oraz "zrobi wszystko, co w jego mocy, żeby powstrzymać agresję Izraela".

Izraelska armia rozpoczęła swoje ataki w środę, jak twierdzi, w odpowiedzi na nasilający się w ostatnich tygodniach ostrzał rakietowy terytorium Izraela ze Strefy Gazy.

Tu zobacz więcej>>>