Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 26.03.2013

Strajk na Śląsku. Tusk: nie lekceważymy was!

Blokada torów i strajki nie są dobrym sposobem obrony miejsc pracy. W ten sposób premier Donald Tusk skomentował strajk generalny na Śląsku.
Donald TuskDonald TuskPAP/Radek Pietruszka

Premier powiedział po posiedzeniu rządu, że choć strajk nie sparaliżował życia na Śląsku, to rządzący nie powinni lekceważyć takiego protestu. Donald Tusk oświadczył, że rządowi zależy na obronie miejsc pracy i tworzeniu nowych. Tymczasem niektóre postulaty strajkujących są bardziej korzystne dla pracujących, niż dla bezrobotnych. Tusk dodał, że związki zawodowe nie powinny zbyt mocno naciskać na podniesienie płacy minimalnej, gdyż spowoduje to zwalnianie pracowników. Podobnie jest ze zmianami w rozliczaniu czasu pracy. To - zdaniem premiera - ostrożna próba liberalizacji rynku pracy, która jest potrzebna w obecnej sytuacji. Dziwi więc sprzeciw związków wobec takich prób.

Tusk podkreślił, że rząd nie planuje powrotu do emerytur pomostowych ani rezygnacji z uelastycznienia rynku pracy. Premier oświadczył, że rząd jest otwarty na dialog ze związkami zawodowymi. Powiedział, że taki dialog jest prowadzony w Komisji Trójstronnej. Od początku roku odbyło się pięć jej posiedzeń, ale przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda był tylko na jednym.

Donald Tusk powiedział, że rząd rozumie wiele postulatów strajkujących, w tym na przykład ochronę zakładów zagrożonych nowymi przepisami, dotyczącymi emisji CO2, i jest gotów wyjść im naprzeciw. Mówiąc o żądaniu "Solidarności" przygotowania do 17 kwietnia harmonogramu rozmów ze związkami, Tusk powiedział, że ultimatum nie jest dobrym sposobem negocjacji.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR/aj