Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 29.08.2013

Interwencja w Syrii? Nie zapadły żadne decyzje

Choć wiele państw potępiło atak z użyciem broni chemicznej w Syrii i oświadczyło, że powinna nastąpić jakaś odpowiedź, żadne decyzje jeszcze nie zapadły.
Inspektorzy ONZ w Damaszku szukają dowodów na użycie broni chemicznejInspektorzy ONZ w Damaszku szukają dowodów na użycie broni chemicznejPAP/EPA/SHAAM NEWS NETWORK

Stany Zjednoczone nie podjęły jeszcze decyzji w sprawie reakcji na użycie gazu bojowego w Syrii. USA i Wielka Brytania wyrażają przekonanie, że odpowiedzialność za atak ponosi reżim Baszara el-Assada, ale ostatecznej pewności nie ma.
Niemcy i Francja podkreślają, że konieczna jest reakcja Rady Bezpieczeństwa ONZ na użycie broni chemicznej w Syrii. Rosja i Chiny, dysponujące w Radzie Bezpieczeństwa prawem weta, nadal odrzucają opcję militarną.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Przywódcy o Syrii
Syryjska opozycja oskarżyła w zeszłym tygodniu siły reżimu prezydenta el-Assada o użycie na przedmieściach Damaszku gazu bojowego i spowodowanie śmierci od kilkuset do 1300 osób. Doniesienia o możliwym użyciu broni chemicznej w Syrii ożywiły debatę na temat ewentualnej interwencji zbrojnej w tym kraju.
Prezydent USA oświadczył w wywiadzie dla telewizji PBS, że nie podjął jeszcze decyzji w sprawie reakcji na wydarzenia w Syrii. - Doszliśmy do wniosku, że to syryjski rząd użył broni chemicznej. A jeśli tak, to muszą być międzynarodowe konsekwencje - powiedział Obama. Dodał, że celem ewentualnej ograniczonej operacji byłoby zapewnienie, że broń chemiczna nie zostanie użyta przeciwko USA.
Brytyjski premier David Cameron podkreślił w czwartek w Izbie Gmin, że podjęcie akcji militarnej przeciwko Syrii będzie "nie do pomyślenia", jeśli zaistnieje "przeważająca opozycja" w tej sprawie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande zgodzili się podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej, że niezbędna jest reakcja Rady Bezpieczeństwa na atak chemiczny w Syrii, który był pogwałceniem praw człowieka.
Merkel przekonywała w czwartek prezydenta Rosji Władimira Putina do wykorzystania rozmów w Radzie Bezpieczeństwa ONZ do uzgodnienia szybkiej i jednomyślnej reakcji na atak z użyciem broni chemicznej w Syrii.
W środę wieczorem stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Chiny, W. Brytania, Francja i Rosja) nie doszli do porozumienia w sprawie projektu rezolucji dotyczącej Syrii, zgłoszonego przez Brytyjczyków. Opcję militarną, rozważaną przez Waszyngton, Londyn i Paryż, w dalszym ciągu odrzucają Moskwa i Pekin dysponujące w RB ONZ prawem weta.

PAP/Adam
PAP/Adam Ziemienowicz

Reżim syryjski zaprzecza, jakoby użył broni chemicznej i twierdzi, że dopuścili się tego rebelianci, walczący o obalenie prezydenta Assada.
W Damszku są inspektorzy ONZ ds. broni chemicznej. Prace mają zakończyć w sobotę. Wówczas przedstawią raport sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki Munowi.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

 

''