Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Przerwa 05.09.2013

Media: czy jedyny rosyjski lotniskowiec popłynie w kierunku Syrii?

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej rozważa skierowanie na Morze Śródziemne lotniskowca "Admirał Kuzniecow" i krążownika rakietowego "Wariag" - informują rosyjskie media.

Według ich doniesień w kierunku Morza Śródziemnego zmierza już krążownik rakietowy "Moskwa"; ma tam dotrzeć 17 września. Natomiast już w czwartek i piątek na Morze Śródziemne wpłyną duże okręty desantowe "Nowoczerkask" i "Mińsk", a także okręt rozpoznawczy "Priazowie".
Wcześniej rosyjski resort obrony informował, że służbę na Morzu Śródziemnym pełnią już niszczyciele "Admirał Panteliejew", fregata "Nieustraszymyj" oraz duże okręty desantowe "Szabalin", "Admirał Niewielskoj" i "Pierieswiet".

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Dziennik "Komsomolskaja Prawda" pisze, że na pokładzie okrętów desantowych są żołnierze piechoty morskiej, którzy mogą być potrzebni przy ewentualnej ewakuacji rosyjskich obywateli z Syrii. Każda z jednostek może zabrać do 225 osób.

Rosyjskie siły na Morzu Śródziemnym

"Admirał Kuzniecow" to jedyny rosyjski lotniskowiec. Przenosi do 30 samolotów i śmigłowców. Obecnie stacjonują na nim ciężkie myśliwce Su-33, a także śmigłowce Ka-27, Ka-29 i Ka-31.

Według rosyjskich mediów śródziemnomorska eskadra marynarki wojennej składa się z 16 okrętów. Jest ona podzielona na cztery grupy taktyczne, operujące w zachodniej i wschodniej części Morza Śródziemnego.

Jej bazą jest leżący 220 km na północny zachód od Damaszku port Tartus. Baza w Syrii powstała na mocy umowy zawartej w 1971 roku. Rosyjskie media podają, że znajdują się w niej koszary, magazyny, doki pływające i okręt naprawczy.

Czy dojdzie do interwencji w Syrii?

Stany Zjednoczone dążą do interwencji zbrojnej w Syrii po użyciu przez reżim Baszara el-Asada broni chemicznej wobec ludności cywilnej. We wschodniej części Morza Śródziemnego trwa koncentracja sił morskich USA.

Prezydent Władimir Putin nie wykluczył, że Rosja poprze operację wojskową w Syrii, jeśli będą niezbite dowody, że władze tego kraju użyły broni chemicznej. Zaznaczył, że zgodę na zastosowanie siły przeciw Syrii może dać tylko Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Gazowy atak pod Damaszkiem

21 sierpnia w pobliżu Damaszku miało dojść do ataku chemicznego, w wyniku którego zginęło ponad 1400 osób, w tym ponad 400 dzieci. Takie liczby podał amerykański wywiad. Syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara el-Assada. Ten jednak zaprzecza .
O tym, że to reżim Assada jest odpowiedzialny za atak chemiczny, przekonane są Stany Zjednoczone. W poniedziałek ujawniono także podobne wnioski z raportu francuskiego i niemieckiego wywiadu .
Prezydent USA oświadczył w sobotę, że Stany Zjednoczone są gotowe do interwencji w Syrii . Jednocześnie Obama podkreślił, że chce uzyskać zgodę Kongresu na taką operację. Z kolei Assad powiedział, że "Syria jest zdolna stawić czoło każdej agresji z zewnątrz" .
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, wojna domowa w Syrii pochłonęła w sumie ponad 110 tys. ofiar śmiertelnych. Spośród nich co najmniej 40,1 tys. to cywile.

 

''

PAP/MP