Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Klaudia Hatała 17.10.2013

Laureaci Pokojowego Nobla apelują do Putina ws. aktywistów Greenpeace

Sprawa działaczy Greenpeace zatrzymanych w Rosji zatacza coraz szersze kręgi. O ich uwolnienie apelowali już m.in. politycy, artyści, organizacje pozarządowe i ponad milion ludzi z całego świata. Teraz do tego grona dołączyli laureaci Pokojowej Nagrody Nobla.
Protesty w Moskwie przeciwko oskarżeniom członków Greenpeace o piractwoProtesty w Moskwie przeciwko oskarżeniom członków Greenpeace o piractwoPAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

Jedenastu laureatów Pokojowej Nagrody Nobla napisało w czwartek wspólny list do Prezydenta Rosji Władimira Putina, wspierając 28 działaczy Greenpeace oraz dwóch dziennikarzy, którzy już prawie miesiąc przebywają w aresztach śledczych w Murmańsku i okolicach.

Zostali zatrzymani na 2 miesiące, do czasu zakończenia śledztwa, które ma wyjaśnić czy pokojowy protest przeciw wydobyciu ropy w Arktyce, w którym wzięli udział, można zakwalifikować jako piractwo. Taki właśnie, absurdalny według większości ekspertów zarzut, stawia im Komisja Śledcza Federacji Rosyjskiej. Za ten czyn grozi w Rosji do 15 lat więzienia.

W swoim liście, nobliści apelują do prezydenta Putina „aby zrobił wszystko co możliwe by przesadne zarzuty piractwa wobec działaczy Greenpeace, fotografa oraz kamerzysty zostały uchylone, a ewentualne zarzuty były zgodne z prawem rosyjskim i międzynarodowym".

Cenny skarb ludzkości

Opisując Arktykę jako „cenny skarb ludzkości”, sygnatariusze listu wspierają wysiłki na rzecz ochrony dalekiej Północy przed niebezpieczeństwami związanymi z wydobyciem zasobów i zmianami klimatycznymi.

„Wiercenia w celu wydobycia ropy to niebezpieczne przedsięwzięcie obarczone wysokim ryzykiem. Wyciek ropy na tych lodowatych wodach miałby katastrofalny wpływ na jeden z najbardziej dziewiczych, unikalnych i pięknych krajobrazów na Ziemi. Wpływ takiego wycieku na społeczności żyjące w Arktyce oraz na już narażone na niebezpieczeństwo gatunki zwierząt, byłby druzgocący i długotrwały. Istnieje ryzyko, że taki wypadek może zdarzyć się w każdej chwili, a plany działań firm paliwowych w takiej sytuacji są zupełnie niewystarczające. Równie istotny jest fakt wpływu wydobycia ropy w Arktyce na przyśpieszenie zmian klimatycznych. Zarówno w Arktyce, jak i wszędzie indziej są one zagrożeniem dla nas wszystkich, ale to najbiedniejsze kraje świata zapłacą najwyższą cenę za brak działania ze strony krajów wysoko rozwiniętych” - piszą w liście nobliści.

Putin: nie są piratami

Warty podkreślenia jest fakt, że komentując sprawę zatrzymania aktywistów Greenpeace i dwójki dziennikarzy, nawet prezydent Putin, podczas odbywającego się 25 września b.r., w rosyjskim mieście Salechard, Międzynarodowego Forum Arktycznego powiedział: -Jest absolutnie oczywiste, że nie są oni piratami.

Sygnatariuszami listu są: Desmond Tutu - południowoafrykański biskup anglikański, zwierzchnik tamtejszego Kościoła, który wsławił się w latach 80. XX w. jako przeciwnik apartheidu, Elisabeth Williams, działaczka na rzecz pokoju w Irlandii Północnej, Oscar Arias Sanchez, były prezydent Kostaryki, inicjator pokojowego planu dla Ameryki Środkowej, Jody Williams - amerykańska działaczka społeczna, koordynatorka prac Międzynarodowej Kampanii na Rzecz Walki z Minam, Leymah Gbowee - afrykańska działaczka społeczna z Liberii, organizatorka kobiecego ruchu chrześcijanek i muzułmanek, który położył kres wojnie domowej w Liberii, Tawakkul Karman – jemeńska dziennikarka i polityk. Działaczka na rzecz praw człowieka oraz przewodnicząca Women Journalists Without Chains, Rigoberta Menchú Tum – gwatemalska działaczka demokratyczna, obrończyni praw Indian, Mairead Corrigan - działaczka pokojowa z Irlandii Północnej. Uczestniczyła w pracach katolickiej organizacji dobroczynnej w Belfaście, Szirin Ebadi – prawniczka irańska, działaczka na rzecz praw człowieka oraz nauczycielka akademicka i publicystka, José Manuel Ramos-Horta – były prezydent Timoru Wschodniego, Adolfo Maria Pérez Esquivel - argentyński architekt i rzeźbiarz, obrońca praw człowiek.

Kara od 10 do 15 lat łagru

18 września, operując na Morzu Barentsa z pokładu statku "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace usiłowali wdrapać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która następnego dnia zatrzymała, a później odholowała statek do Murmańska. Wszystkich 30 członków załogi zatrzymano.
Wobec wszystkich zatrzymanych Sąd Rejonowy w Murmańsku zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące. Termin ten upływa 24 listopada. Wszystkim aresztowanym Komitet Śledczy FR postawił zarzut piractwa. Grozi im od 10 do 15 lat łagru.

W ramach ogólnoświatowej kampanii na rzecz uwolnienia trzydziestki zatrzymanych, już 1,3 mln ludzi podpisało się pod apelem w tej sprawie. W ramach dnia solidarności, 5 października odbyły się demonstracje w 250 miastach, w 49 krajach na całym świecie. O uwolnienie aktywistów i dziennikarzy apelują liczne autorytety, gwiazdy oraz organizacje pozarządowe

Apel można podpisać na stronie www.greenpeace.pl/1z30

Greenpeace,kh

Zobacz galerię - Dzień na Zdjęciach >>>