Tomasz Elbanowski ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców powiedział, że informację na ten temat otrzymał z Sekretariatu Posiedzeń Sejmu. Przesunięcie miało nastąpić na wniosek klubu PO.
- Myślę, że Platforma zorientowała się, że to głosowanie przegra i dlatego złożyła w piątek do Marszałka Sejmu. Z informacji, które dostaliśmy z Sejmu wynika, że nie ma żadnych powodów przesunięcia głosowania - powiedział Elbanowski.
Małgorzata Kidawa-Błońska pewności nie ma, ale uważa, że wniosku o w tej sprawie nie było.
- Nie mogę potwierdzić, ani zaprzeczyć, bo ja tego wniosku nie podpisywałam. Rozmawiałam z panią marszałek Sejmu; ten punkt jest w porządku obrad. To, że my nie zgadzamy się i twierdzimy, że to referendum nie powinno mieć miejsca to jest jedna sprawa, ale ten wniosek jest wnioskiem obywatelskim i powinien być procedowany - powiedziała posłanka PO.
Wiceprzewodnicząca klubu PO dodaje, że jej zdaniem koalicja w głosowaniu odrzuci obywatelski projekt.
Inicjatorzy referendum chcą między innymi likwidacji obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Stowarzyszenie "Rzecznik Praw Rodziców" - zebrało pod wnioskiem o referendum prawie milion podpisów. Trafiły do Sejmu 12 czerwca. Zbierano je od stycznia. Rodzice zaproponowali pięć pytań do referendum. Obywatele mieliby odpowiedzieć, czy są za obowiązkiem szkolnym dla sześciolatków, obowiązkiem przedszkolnym dla pięciolatków, przywróceniem pełnego kursu historii i innych przedmiotów w liceum ogólnokształcącym, przywróceniem systemu "8 lat podstawówki, 4 lata szkoły średniej" oraz czy są za powstrzymaniem procesu likwidacji szkół publicznych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR/MP