Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Przerwa 23.10.2013

Lasek kontra Macierewicz: wojna na dowody i prezentacje

Zespół Macierewicza nie przedstawił żadnych dowodów na hipotezy dotyczące przyczyn katastrofy od Smoleńskiem - mówi Maciej Lasek.Tymczasem PiS wezwał premiera do rozwiązania zespołu Laska i ponownego powołania Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Antoni Macierewicz, Mariusz Błaszczak i Adam Hofman, podczas konferencji Kompromitacja Macieja Laska- po co jego zespół? w Sejmie.Antoni Macierewicz, Mariusz Błaszczak i Adam Hofman, podczas konferencji "Kompromitacja Macieja Laska- po co jego zespół?" w Sejmie.PAP/Tomasz Gzell

Dowody prezentowane w kontekście przyczyn katastrofy TU 154M Maciej Lasek nazywa absurdalnymi. Chodzi o zgniecione puszki po napojach, kadr z animacji RIA Novosti pokazujący wybuch samolotu, czy opowieść o parówce pękającej przy podgrzewaniu, która miała obrazować sposób, w jaki został zniszczony kadłub samolotu.

ZOBACZ SERWIS SPECJALNY: KATASTROFA SMOLEŃSKA>>>

Zespół Laska przypomina w oświadczeniu, że żaden z ekspertów posła Macierewicza nie był w Smoleńsku, nie widział miejsca katastrofy, nie badał wraku ani zapisów rejestratorów lotów. - Członkowie naszego Zespołu wchodzący w skład tzw. Komisji Millera wszystkie te elementy przeanalizowali - czytamy w oświadczeniu zespołu Laska.

Zespół podkreśla też, że nie ma żadnych przesłanek do twierdzenia, że w samolocie doszło do wybuchu, na co wskazuje zespół Macierewicza. Jak czytamy, wrak samolotu Tu-154 analizowali bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku wojskowi specjaliści, członkowie Komisji Millera, którzy niejednokrotnie mieli okazję badać wypadki związane z działaniem materiałów wybuchowych. Przeprowadzono także badania, które wykluczyły możliwość działania środków wybuchowych, toksycznych czy promieniotwórczych.

Zespół Laska zdecydowanie odrzuca też tezy o tym, że brzoza smoleńska została złamana kilka dni przed katastrofą. Jak czytamy, Komisja Millera, w wyniku analizy materiału dowodowego, nie ma wątpliwości, że brzoza została złamana w wyniku kolizji z samolotem w dniu 10.04.2010. Wskazują na to oględziny miejsca zdarzenia, dokumentacja fotograficzna oraz zapisy rejestratorów lotu i dźwięków w kabinie.

PiS: rozwiązać zespół Macieja Laska

PiS wezwał premiera do rozwiązania zespołu Macieja Laska i ponownego powołania Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Powodem mają być odkrycia przedstawione przez uczestników II Konferencji smoleńskiej, w szczególności przez Chrisa Cieszewskiego z University of Georgia i jego zespół.
Według Antoniego Macierewicza Cieszewski przedstawił niepodważalne dowody, że brzoza była złamana przed 5 kwietnia i tym samym nie mogła mieć nic wspólnego z katastrofą. Szef zespołu smoleńskiego zbagatelizował dowody, na podstawie których zespół Macieja Laska zakwestionował rewelacje profesora Cieszewskiego.
Jego zdaniem jest to zapis "jakiegoś anonimowego blogera" wyszperany przez Macieja Laska w internecie po tym jak "w Kancelarii Premiera zawrzało". Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że PiS zwróci się do premiera o rozwiązanie zespołu. Jego zdaniem przyniesie to spore oszczędności, które będzie można z pożytkiem przekazać Instytutowi Lotnictwa.
Antoni Macierewicz podkreślił, że przed Warszawą materiał Chrisa Cieszewskiego był prezentowany również w Luizjanie, gdzie "przeszedł dyskusję naukową". Cieszewski ponownie ma zaprezentować swój materiał dowodowy "sekunda po sekundzie i obrazek po obrazku" podczas zwołanego na czwartek posiedzenia zespołu smoleńskiego.
Zespół Macieja Laska wydał oświadczenie, w którym stwierdzono, że podczas II Konferencji smoleńskiej nie przedstawiono żadnych dowodów na prezentowane hipotezy dotyczące przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR/MP