Chodzi o dostarczenie żywności, środków sanitarnych, pomoc medyczną, namioty i usuwanie zniszczeń. Valerie Amos zaapelowała o wsparcie finansowe misji. Jak dodała, znalazły się już osoby i organizacje, które poruszyła tragedia Filipińczyków i wpłacają hojne datki na pomoc dla nich. Potrzebne jest jednak jeszcze większe wsparcie.
Po przejściu tajfunu poszkodowanych jest prawie 10 milionów Filipińczyków, co stanowi prawie 10 procent ludności kraju. Liczbę ofiar śmiertelnych szacuje się na co najmniej 10 tysięcy. 660 tysięcy straciło dach nad głową. W wielu miejscowościach wciąż pod gruzami leżą ciała ludzi.
Zobacz galerię Dzień na Zdjęciach>>>
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania wysłały na wyspy okręty wojenne, na których pokładzie są tysiące żołnierzy, mających pomóc w akcji ratunkowej i usuwaniu zniszczeń. Rząd Australii zapowiedział, że przekaże Filipinom prawie 9 i pół miliona dolarów pomocy. Z Australii wyruszyły też na poszkodowane wyspy ekipy medyczne. Z kolei Japonia obiecuje 10 milionów dolarów na wyposażenie prowizorycznych obozów dla ewakuowanych. Wśród osób zaginionych po przejściu tajfunu jest około stu Japończyków.
Pomoc finansową zapowiadają też Indonezja, Chiny i Wietnam.
Czytaj też<<<Filipinom grozi kolejny tropikalny sztorm? Niepokojące prognozy>>>
IAR,kh
