Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 22.11.2013

Skandal w ukraińskim parlamencie. Premier wygwizdany przez opozycję

Oburzenie deputowanych wywołała czwartkowa decyzja Rady Ministrów o odłożeniu podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Posłuchaj
  • Grybauskaite: Janukowycz mówił o szantażu - relacja Renaty Widtmann z Wilna (IAR)
  • Skandal w ukraińskim parlamencie - relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR)
Czytaj także

Opozycjoniści przyszli do parlamentu z czarnymi wstążkami, na stołach postawili znicze. Część siedzeń była przykryta flagami Unii Europejskiej i Ukrainy.
Premier Mykoła Azarow starał się wytłumaczyć, że władze zrezygnowały z podpisania umowy stowarzyszeniowej z powodów wyłącznie ekonomicznych, a nie politycznych. Zapewniał też, że prezydent i rząd będą kontynuować reformy i integrację europejską, a także współpracę ze wszystkimi strategicznymi partnerami Kijowa.
Pod koniec występu w stronę premiera poleciały kartki papieru i puste butelki. Opozycjoniści są bowiem przekonani, że prezydent Wiktor Janukowycz zrezygnował z podpisania umowy z Unią Europejską i zdecydował się na współpracę z Rosją, aby Moskwa pomogła mu wygrać w 2015 roku w wyborach prezydenckich. Według oponentów władz, Wiktor Janukowycz nie pozostanie na stanowisku na drugą kadencję i nowy szef państwa podpisze umowę stowarzyszeniową.

Rozmowa z prezydent Litwy

- Presja gospodarcza i rosyjski szantaż - tak prezydent Ukrainy uzasadniał niechęć wobec podpisania umowy z UE wobec Dalii Grybauskaite, prezydent Litwy, która kieruje obecnie pracami Unii.
Przywódcy obu krajów rozmawiali telefonicznie. Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz powiedział prezydent Litwy Dalii Grybauskaite, że Kijów nie może podpisać umowy stowarzyszeniowej - poinformowała doradczyni Grybauskaite Jovita Neliupsziene. Mówił o rosyjskich groźbach w sprawie ograniczenia importu towarów z Ukrainy wschodniej. Według szacunków Kijowa groziłoby to miliardowymi stratami - dodała Neliupsziene.
- Ukraina nie jest w stanie przeciwstawić się presji ekonomicznej i szantażowi. Grożono ograniczeniem importu towarów przez Rosję, zwłaszcza od firm we wschodniej Ukrainie, gdzie skumulowana jest większa część przemysłu i zatrudnione są setki tysięcy ludzi. Szacunki wskazują, że doprowadziłoby to do miliardów strat. Właśnie te powody, stojące za decyzją wstrzymania przygotowań do podpisania umowy - informowała Neliupsziene, powołując się na słowa Janukowycza.
- W rezultacie obserwujemy powiązania budowane na niecywilizowanej drodze nacisków, a takie związki nie mogą być długotrwałe - podsumowała doradczyni litewskiej prezydent.

''

IAR, bk