Palestyńczycy liczą, że dzięki presji na Izrael uda się w ich sprawie zastosować takie same zabiegi dyplomatyczne jak wobec Iranu. To szansa dla nas - tak mówią władze Autonomii Palestyńskiej o porozumieniu z Teheranem.
Porozumienie z Iranem >>>
Negocjacje w sprawie irańskiego atomu były prowadzone z Teheranem przez 10 lat. Końcowa faza odbyła się w Genewie, z udziałem grupy 5+1 - Stanów Zjednoczonych, Chin, Japonii, Rosji, Niemiec i Francji. Iran zobowiązał się ograniczyć program nuklearny. W zamian za to zniesiona zostaje część sankcji, nałożonych na ten kraj przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Dotyczy to między innymi handlu złotem, wyrobami petrochemicznymi i samochodami. Iran ma też otrzymać od państw zachodnich przeszło cztery miliardy dolarów pomocy.
Największym wrogiem rozmów i porozumienia świata z Iranem jest Izrael.
Eksperci mają wątpliwości
Palestyńska dziennikarka Dalia Hatuka, współpracująca z Al Dżazirą, Foreign Policy i The Economist uważa, że dla Izraela ugoda z Iranem i izraelsko-palestyńskie rozmowy pokojowe nie mają ze sobą nic wspólnego.
- Izrael nie sądził, że uda się doprowadzić do porozumienia z Iranem, a teraz tym bardziej nie czuje żadnej presji ani też potrzeby przyspieszenia negocjacji z Palestyńczykami - mówi Hatuka w rozmowie z wysłannikiem Polskiego Radia w Jerozolimie.
Nadzieję na postęp w izraelsko-palestyńskich negocjacjach po umowie z Iranem wyraziła m.in. izraelska minister sprawiedliwości Tzipi Livni, współodpowiedzialna w rządzie w Jerozolimie za rozmowy z Palestyńczykami. Izraelskie media przypominają jednak, że Livni, kiedyś szefowa opozycyjnej partii Kadima, nie ma dużych wpływów w najbliższym otoczeniu Benjamina Netanjahu.
Izraelsko-palestyńskie negocjacje
Izraelsko-palestyńskie negocjacje pokojowe były zawieszone przez kilka lat. Dopiero w lipcu Amerykanom udało się posadzić obie strony przy stole rozmów. Eksperci podkreślają jednak, że szanse na ostateczne porozumienie są nikłe. Głównymi przeszkodami są nowe żydowskie osiedla budowane na terenach palestyńskich, a także kwestia granic przyszłego państwa palestyńskiego.
IAR/iz