Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 03.12.2013

Rada Najwyższa: starcie opozycji z rządzącymi

Ukradliście ludziom marzenia o życiu w normalnym kraju - mówił z parlamentarnej trybuny jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko. W ukraińskim parlamencie trwa debata nad wnioskiem opozycji o dymisję rządu Mykoły Azarowa.
Galeria Posłuchaj
  • Ołeh Tiahnybok z nacjonalistycznej Swobody: ludzie wyszli na ulice bo mają was dosyć! Waszego chamstwa z cynizmem, bandytami w milicji (IAR)
  • Deputowany Partii Regionów Anatolij Kinach: nie można dopuszczać, chociażby ze względu na ekonomiczny patriotyzm, aby Ukraina stała się surowcowym "dodatkiem" i eksporterem siły roboczej dla rozwiniętego świata (IAR)
  • Ukraiński parlament: starcie opozycji z rządzącymi. Relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
Czytaj także

Na sali posiedzeń nie ma ani szefa rządu, ani jego ministrów. Wystąpienia przedstawicieli partii rządzącej przerywane są okrzykami "Hańba'!

Według Witalija Kliczko, prezydent Wiktor Janukowycz powinien dobrowolnie ustąpić z zajmowanego stanowiska. Kliczko mówił do deputowanych, że to Janukowycz ponosi całkowitą odpowiedzialnością za ostatnie wydarzenia w Kijowie, gdzie władze użyły siły wobec uczestników prounijnych demonstracji.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Głos w debacie zabrał też Arsenij Jaceniuk z opozycyjnej partii Julii Tymoszenko. Według niego, szef MSW Witalij Zacharczenko powinien być pociągnięty do odpowiedzialności karnej  za brutalne spacyfikowanie manifestantów.
- Zacharczenkę należy posadzić! A prezydent Wiktor Janukowycz powinien zostać odsunięty od władzy! Kto nie poprze dziś na tej sali dymisji rządu premiera Mykoły Azarowa, będzie odpowiedzialny za bicie dzieci i krwawe działania milicyjnych oddziałów specjalnych Berkut! - mówił.

Ołeh Tiahnybok z nacjonalistycznej Swobody podkreślił, że Ukraińcy wyszli na ulice ponieważ mają dosyć rządzących, ich "chamstwa, cynizmu, bandytów z milicji"
Wystąpienia są co chwile przerywane okrzykami "Hańba"!. Deputowany Partii Regionów Anatolij Kinach, który tłumaczył, że krajowi potrzebna jest nie rewolucja, a stabilność, niemal całkowicie został zagłuszony. Uzasadniał on decyzję władz o odłożeniu podpisania umowy stowarzyszeniowej stanem gospodarki i tym, że Ukraina nie może stać się surowcowym dodatkiem i eksporterem siły roboczej dla rozwiniętego świata.
Dymisja rządu jest pierwszym postulatem protestujących na ulicach Kijowa i miast zachodniej Ukrainy. Kolejnym ma być usunięcie Wiktora Janukowycza ze stanowiska prezydenta.
Budynek Rady Najwyższej otoczony jest od rana przez kilka tysięcy protestujących opozycjonistów. Swoją manifestację zorganizowała także rządząca Partia Regionów. Odbywa się ona tuż przed budynkiem parlamentu, za kordonem milicji i biorą w niej udział głównie  - tak zwane - "tituszki", czyli dresiarze współpracujący z władzami.
W pewnym momencie pojawiła się informacja o tym, że grupa dwustu „sportowców” została wpuszczona przez przedstawicieli Partii Regionów. Na chwilę przerwano obrady. Przewodniczący Rady Najwyższej zapewnił, że "tituszek" w parlamencie nie ma.

PAP/asop