Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Mirosław Mikulski 21.12.2010

Białoruś potrzebuje drugiego Wałęsy

Jan Lityński, doradca prezydenta: Łukaszenka to psychopata, który ma mentalność nadzorcy, szefa kołchozu i reaguje w sposób nieprzewidywalny.
Jan LityńskiJan Lityńskifot: W. Kusiński/PR

Po ostatnich wydarzeniach na Białorusi wszyscy politycy zastanawiają się jak dalej postępować wobec Aleksandra Łukaszenki. Zdaniem Jana Lityńskiego, dorady prezydenta, Unia Europejska powinna prowadzić jednolitą politykę wobec Białorusi, w której liczyć się powinien interes całego kontynentu, a nie tylko pojedynczych krajów.

Jak powiedział, w interesie Europy jest doprowadzenie do demokratyzacji życia na Białorusi. Lityński liczy na to, że na forum Rady Europy i Parlamentu Europejskiego dojdzie do wkrótce debaty, która wyznaczy nowe kierunki myślenia do Białorusi.

Gość „Pulsu Trójki” powiedział, że w obecnej sytuacji ważne jest, aby świat wiedział o każdym człowieku, który jest aresztowany przez władze w Mińsku lub wyrzucany z pracy. – To ważne, abyśmy informowali o wszelkich represjach wobec obywateli białoruskich. Muszą oni mieć poczucie, że nie są samotni i anonimowi – mówił.

Zdaniem Lityńskiego nie doceniamy psychopatyczności Łukaszenki. - Jest to niewątpliwie psychopata, który ma mentalność nadzorcy, szefa kołchozu, ekonoma i reaguje w sposób nieprzewidywalny – stwierdził. Jego zdaniem powodem brutalnego stłumienia demonstracji opozycji w Mińsku był strach przed powstającą opozycją, która choć podzielona, zyskuje na sile.

Dodał, że różnice miedzy Polską lat 80. a Białorusią polegają na tym, że w Polsce mieliśmy silnego przywódcę, którym był Lech Wałęsa. - Był on symboliczną postacią, która nie załamała się w trakcie internowania w Arłamowie i na niego mogła się orientować opozycja – przypomniał. Takiego przywódcy brakuje właśnie na Białorusi.

Zmicier Kościn dziennikarz Radia Racja, które z Białegostoku nadaje programy dla Białorusi, stwierdził, że to sami Białorusini muszą zmienić swoje państwo. Od Unii Europejskiej oczekuje solidarności i symbolicznych gestów. Jego zdaniem Europa nie wie kim jest Łukaszenka i nie wie jak z nim rozmawiać, stąd niepowodzenia dotychczasowej polityki Unii kija i marchewki.


Jego zdaniem dobrze się stało, że w ostatnich wyborach startowało aż dziewięciu kandydatów opozycji, gdyż dzięki temu mogli oni dotrzeć do większej ilości wyborców.

Aby wysłuchać rozmowy "Białoruś potrzebuje drugiego Wałęsy" wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 17.45. Zapraszamy.

(miro)