Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Dominika Michalak 28.06.2011

Nota w sprawie o. Rydzyka jak armata na wróbla

Sprawa związana ze słowami redemptorysty w Brukseli została nadmiernie i niepotrzebnie nagłośniona - uważa ks. Adam Boniecki.
Ojciec Tadeusz RyszykOjciec Tadeusz Ryszykfot. east news

Kilka dni temu na forum Parlamentu Europejskiego, podczas konferencji dotyczącej ochrony środowiska, ojciec Tadeusz Rydzyk powiedział, że w Polsce panuje system totalitarny, a krajem nie rządzą Polacy.

Wystąpienie spotkało się z szybką reakcją Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które w tej sprawie wystosowało notę dyplomatyczną do Watykanu.

Zdaniem księdza Adama Bonieckiego sprawa związana ze słowami redemptorysty w Brukseli została nadmiernie i niepotrzebnie nagłośniona. – Cała operacja MSZ dodatkowo nobilituje to wystąpienie - dodaje.

Działanie MSZ zdecydowanie popiera poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Olszewski. Jego zdaniem słowa wygłoszone przez redemptorystę były niedopuszczalne. Polityk podkreśla, że duchowny prowadząc działalność gospodarczą za pośrednictwem swojej fundacji sam jest jednym z beneficjentów systemu, który krytykuje. – Ojciec Rydzyk bardziej zajmuje się biznesem i polityką niż krzewieniem wiary. Nie możemy godzić się, by ktoś pod płaszczykiem duchownego kwestionował demokratyczne instytucje – mówi Olszewski.

Dodaje, że zasadne jest angażowanie w całą sprawę Watykanu, bo podlega mu Zakon Redemptorystów, którego członkiem jest ojciec Tadeusz Rydzyk.

Inaczej tą kwestię ocenia ekspert prawa międzynarodowego profesor Genowefa Grabowska. Jej zdaniem działanie polskiego MSZ jest "strzelaniem z armaty do wróbla". Podkreśla, że nota dyplomatyczna stanowi narzędzie rozwiązywania sporów międzypaństwowych, a w tym wypadku nic takiego nie miało miejsca. Ponadto reakcja resortu obnaża słabość państwa, które najwyraźniej samo nie potrafi poradzić sobie z własnym obywatelem.

Ten pogląd podziela polityk Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Dera. – To pokazuje, że w naszym kraju jest coś nie tak – zaznacza. Poseł radzi, by spojrzeć na szerszy kontekst całej sprawy. Według gościa audycji szef Radia Maryja może czuć się poszkodowany przez obecny rząd, bo cofnięto jego fundacji dotacje na prowadzenie odwiertów, które pozwoliłyby na wykorzystanie wód termalnych do ogrzewania Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. - Państwo powinno ułatwiać obywatelom tego typu działania – uważa polityk.

W audycji wypowiadają się również publicystka Halina Bortnowska, była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga oraz słuchacze.

Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po godz. 12.00.

(dmc)