Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Paula Golonka 25.03.2013

Jeżeli się nie opamiętamy, przyjdzie nam umrzeć ze zmęczenia

W dzisiejszym świecie jest tyle zgiełku, że bycie w ciszy jest trudne. - Tym bardziej, że umysł nadaje bez przerwy, jak telewizor, który nigdy nie jest wyłączony - mówi Monika Anna Popowicz, psychoterapeuta, psychoonkolog.
Jeżeli się nie opamiętamy, przyjdzie nam umrzeć ze zmęczenia
Posłuchaj
  • Jeżeli się nie opamiętamy, przyjdzie nam umrzeć ze zmęczenia (Dobronocka/Trójka)
Czytaj także

Każdy potrzebuje oderwać się od komputerów, komórek, szefów, premii, kredytów, a nawet rodzinnego zgiełku i domowych obowiązków.

Nie każdy jednak znajdzie czas, żeby siedzieć w ciszy, w medytacji kilka godzin. Zewnętrzna cisza jest pomocna, ale czy konieczna?

Gość Grażyny Dobroń podkreśla, że nasz umysł ciągle gada, podsuwa jakieś obrazy i nie jest łatwo się od tego uwolnić. - Ten dialog jest często przez nas niezauważalny – mówi Monika Anna Popowicz, psychoterapeuta, psychoonkolog. – Bardzo trudno nam z tego kina po prostu wyjść – dodaje.

Zdaniem gościa "Dobronocki" ludzie często zapominają, że ich organizmy oprócz trybu zadaniowego, w którym większość nas odnajduje się najlepiej, mają również do dyspozycji tryb "bycia”.

Więcej rozmów Grażyny Dobroń na temat rozwoju osobistego, zdrowia i psychologii znajdziesz na podstronach "Instrukcji obsługi człowieka" i "Dobronocki" >>>

Cezary Chojnowski, fotografik, opisuje, czym dla niego jest cisza i jak mu pomaga: - Ja jestem żywy w doświadczaniu ciszy - mówi. - Czuję, w jaki sposób bije moje serce, jak oddycham - wyjaśnia.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy o własnym rozumieniu i doświadczaniu ciszy, a także o tym, co z niej wynika.
Audycji "Dobronocka" można słuchać w nocy z niedzieli na poniedziałek między północą a 2. Zapraszamy.