Jak mówiła Grażyna Dobroń pierwszą fazą jest "buntownik". Gdy dziecko poznaje świat, mówi: chcę, muszę mieć. Na tym etapie nie ma żadnych reguł. Potem następuje "wojownik". Wtedy szuka się własnej tożsamości. Ma się pomysł na życie i uważa, że chce się budować nowy, lepszy świat. Patent na niego jest jedyny i niepowtarzalny. Następny jest "adaptator", który potrafi kreować nowe rzeczy, ale widzi już pewne ograniczenia. Ten etap przeżywamy po 30. roku życia. Ostatnią fazą jest "reformator". Osoba dojrzała wewnętrznie, ma doświadczenie, wewnętrzną mądrość i zgodę na to, co jest.
- Warto się zastanowić, w którym miejscu jesteśmy teraz, jakie są nasze doświadczenia. Na każdym etapie są inne problemy, które moją nas czegoś nauczyć - mówiła autorka audycji "Instrukcja obsługi człowieka".
Więcej rozmów na temat rozwoju osobistego, zdrowia i psychologii znajdziesz na podstronach "Instrukcji obsługi człowieka" i "Dobronocki" >>>
Zdaniem coacha Małgorzaty Klimczyk, kiedy podążamy za swoim etapem rozwoju, wewnętrznie nie buntujemy się na to, co on przynosi. Płynnie możemy przejść przez wszystkie cztery fazy. Gdy zaczynamy się sprzeciwiać, to niekoniecznie dojdziemy do tego fazy "adaptatora". - Ten cykl jest także charakterystyczny dla firm, na przykład rodzinnych. To się nazywa sukcesja. Przekazywanie następnemu pokoleniu pałeczki w sztafecie, z całą mądrością i dobrobytem, który został stworzony - dodaje.
Na "Instrukcję obsługi człowieka" zapraszamy od poniedziałku do czwartku o godz. 11.15.
(mp)