- Jadłam wszystko, na co miałam ochotę, tylko w postaci półpłynnej i gotowanej - tłumaczy Monika Horody. O czym mowa? Oczywiście o zupach. Rozmówczyni Grażyny Dobroń mówi, że stosowała niemal wszystkie istniejące diety, ale problem zawsze był ten sam. - Organizm jest bardzo mądry, on się o wszystko upomni. Jak tylko kończyłam daną dietę, od razu sięgałam po rzeczy, których sobie odmawiałam - wspomina.
Dlatego autorka książek o odchudzaniu zaczęła "eksperymentować" z zupami. To proste rozwiązanie okazało się niezwykle skuteczne. - Gotując codziennie inną zupę, w której raz znajduje się ryż i mięso, a innym razem makaron czy warzywa, jadłam posiłki, które były syte i nietuczące - mówi i dodaje, że jej organizm nie odczuwał braków konkretnych produktów, bo wiele rzeczy można przygotować w takiej formie.
A jakie jest życie po zrzuceniu 40 kilogramów? Okazuje się, że wcale nie takie kolorowe. Monika Horody opowiada między innymi o kompleksach, jakich nabawiła się po tym, jak schudła.
***
Tytuł audycji: Instrukcja obsługi człowieka
Prowadzi: Grażyna Dobroń
Gość: Monika Horody (autorka książek o odchudzaniu)
Data emisji: 12.07.2016
Godzina emisji: 11.15
pkur/mk