Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Beata Krowicka 11.07.2014

Gowin zrywa negocjacje z Kaczyńskim. Spór o program?

Jarosław Gowin dementuje jakoby do porozumienia Polski Razem z PiS nie doszło ze względu na zerwaną obietnicę dotyczącą miejsc na listach dla członków jego partii. W TVN24 wyjaśnia, że chodziło o różnice programowe.
Posłuchaj
  • Lider Polski Razem Jarosław Gowin: miejsca na listach nie uniemożliwią porozumienia (IAR)
  • Lider Polski Razem Jarosław Gowin: jesteśmy cały czas gotowi współpracować (IAR)
Czytaj także
Jak pisał wcześniej "Newsweek", kością niezgody między liderami PiS  i Polski Razem miało okazać się to, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom Kaczyński zaproponował miejsca na listach tylko Gowinowi i jego najbliższym współpracownikom. Miał też wycofać się też z obietnicy przekazania Polsce Razem części dotacji z budżetu, którą otrzymuje PiS.

Informację o zerwaniu rozmów między politykami podał w czwartek portal "Rzeczpospolitej".

Według "Newsweeka" liderowi Polski Razem nie spodobało się, że szef PiS próbował wywierać na nim presję i w ostatniej chwili chciał zmienić warunki umowy.

Gowin wyjaśniał w TVN24, że nie zależało mu na na listach. - Zaproponowałem wczoraj, że jeśli dojdzie do powstania obozu "wielkiej prawicy", to gotów jestem startować z Krakowa z ostatniego miejsca. Trudno chyba o większą gotowość ze strony Polski Razem - powiedział Gowin.

Podkreślił, że do braku porozumienia doprowadziły konflikty wewnątrz PiS.

- Wbrew temu co się uważa, nie ma partii całkowicie wodzowskich, każdy z liderów musi liczyć się ze stanowiskiem aparatu partyjnego. Jak rozumiem, jest pewien opór wewnątrz PiS - powiedział były minister sprawiedliwości.

Szef Polski Razem zapowiedział, że ostateczna decyzja o tym, czy partia weźmie udział w sobotnim kongresie zjednoczeniowym prawicy należy do prezydium partii.

- Jestem przez cały czas gorącym zwolennikiem tego, by nasze partie współpracowały. Uważam, że trzeba jak najszybciej odsunąć od władzy obecną koalicję rządową, a to może zrobić póki co tylko obóz takiej "wielkiej prawicy" - stwierdził Gowin.

Dodał, że na te rozmowy trzeba dać sobie więcej czasu i porozumienie może nastąpić w przyszłości.

W piątek oficjalna decyzja Gowina

W czwartek wieczorem lider Polski Razem informował, że w piątek o godz. 14 zbierze się prezydium jego partii. Na tym posiedzeniu Gowin przedstawi przebieg rozmów z PiS i swoją rekomendację dotyczącą tego, czy Polska Razem stawi się na sobotniej konwencji zjednoczeniowej prawicy. Gowin nie chciał powiedzieć, jaka będzie ta rekomendacja.
Wcześniej w czwartek Gowin mówił, że choć jego rozmowy - zarówno z PiS jak i z SP - "idą dobrze", to "trwają dopiero przymiarki" do ustalenia ostatecznego kształtu porozumienia programowego. "Na razie nie rozmawiamy o podziale miejsc na listach czy innych personaliach" - zastrzegł.
Gowin oświadczył, że dla jego partii najważniejsze jest porozumienie programowe. - Jeżeli je osiągniemy, kwestie personalne nie będą stanowiły kłopotu - podkreślił. Przyznał jednocześnie, że pomiędzy jego ugrupowaniem a PiS i SP są spore różnice. - Obydwa ugrupowania mają bardzo socjalne programy gospodarcze, a my stawiamy na wolność w gospodarce, niskie podatki i przedsiębiorczość. Jednak otwartość w tych kwestiach w rozmowach z obiema partiami jest zaskakująco duża - zauważył polityk.
Według Gowina można wskazać dwa wspólne cele dla połączonej prawicy: odsunięcie od rządów obecnej koalicji PO-PSL i "rozpoczęcie naprawy polskiego państwa, które znalazło się w wielkim kryzysie". - Moim zdaniem z tego kryzysu może wyrwać nas wyłącznie szeroka prawicowa koalicja - przekonuje lider Polski Razem.

Newsweek, TVN24, PAP, bk