Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 07.10.2014

Ukraina: prezydent prosi o zwiększenie kontyngentu OBWE

Poroszenko chce, żeby na Wschód przyjechało 1,5 tysiąca obserwatorów wyposażonych w 29 dronów.
Posłuchaj
  • W Doniecku wciąż słychać wybuchy. Pociski spadają przeważnie na obrzeżach, głównie w okolicach lotniska częściowo kontrolowanego przez ukraińskie wojsko. Z Doniecka relacja Pawła Pieniążka/IAR
Czytaj także

- Według naszych obliczeń, tylko taka liczba inspektorów OBWE oraz przekazanie im co najmniej 29 samolotów bezzałogowych może zapewnić kontrolę nad terytoriami opanowanymi przez terrorystów - oświadczył prezydent na spotkaniu z ambasadorami państw OBWE w Kijowie.
Poroszenko powtórzył, że większa liczba wysłanników OBWE przyczyni się do normalizacji na wschodzie jego kraju, a przede wszystkim na granicy z Rosją. 
Ukraiński prezydent zwrócił uwagę, że bojownicy w obwodach donieckim i ługańskim nie przestrzegają zawieszenia broni i nadal używają przeciwko siłom rządowym ciężkiej broni, co przeczy porozumieniom, zawartym 5 i 19 września przez grupę kontaktową Ukraina-Rosja-OBWE w stolicy Białorusi, Mińsku.
- Musimy działać zdecydowanie i mieć jasną mapę drogową wdrożenia mińskich ustaleń. Jeśli nie będziemy poruszać się w formacie z Mińska, to możemy mieć destabilizację nie tylko na Ukrainie i w Europie, ale i na poziomie globalnym - ostrzegł Poroszenko.
We wtorek przedstawicielstwo OBWE w Kijowie podało, że do końca tygodnia liczba obserwatorów Specjalnej Misji Monitoringowej na wschodzie kraju zwiększy się do 300.
OBWE zgodziła się na wysłanie swoich obserwatorów na Ukrainę w marcu. W skład misji wchodziło wówczas 100 osób. Organizacja oświadczała wówczas, że w razie konieczności misja może zostać poszerzona o dodatkowe 400 osób.

Donieck ciągle pod ostrzałem

Pociski spadają przeważnie na obrzeżach miasta, głównie w okolicach lotniska częściowo kontrolowanego przez ukraińskie wojsko. Ostrzał jest prowadzony przez obydwie strony - separatystów i siły ukraińskie.

Walki o lotnisko między separatystami a siłami ukraińskimi nasiliły się po ogłoszeniu zawieszenia broni. Mieszkańcy jednak zgodnie twierdzą, że Doniecka porozumienie nie obowiązuje.

Według ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, rosyjscy najemnicy i bojówkarze kontynuują ataki na wojska rządowe także w okolicach miejscowości Szczastie i Debalcewe.
Napięta sytuacja pozostaje na południu Ukrainy, przy administracyjnej granicy z Krymem. Ukraińskie wojska są tam obserwowane za pomocą rosyjskich samolotów bezzałogowych. Dochodzi do prowokacji i demonstracji siły przez rosyjskie siły na półwyspie.

Kolejki
Kolejki w Doniecku przed bankami. W mieście brakuje gotówki fot: PAP/EPA/Photomig

Separatyści udają OBWE

Tak twierdzi ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk. Jak powiedział w ukraińskiej telewizji, tylko we wtorek zanotowano co najmniej dwa takie przypadki. - Samochody z emblematami OBWE, choć nie mówię, że to samochody obserwatorów, są wykorzystywane przez separatystów. Według naszych danych, jeżdżą nimi przywódcy grupek terrorystów - powiedział Tymczuk.

O wykorzystywaniu samochodów z emblematami OBWE przez jednego z rosyjskich wojskowych mówi także Oleksij Melnyk, ekspert Centrum Razumkowa. Wcześniej jeden z blogerów opublikował zdjęcie, na którym widać, jak do auta oznaczonego jako własność OBWE, wsiadają mężczyźni w strojach bojowników.

WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>

Parlament o walce z korupcją

We wtorek ukraińska Rada Najwyższa przyjęła ustawy zaostrzające walkę z korupcją. Wszystkie zostały zaakceptowane  w pierwszym czytaniu. Kolejne głosowanie ma się odbyć za tydzień. Podjęto decyzję o utworzeniu Biura Antykorupcyjnego. Ma ono walczyć z łapownictwem na najwyższych szczeblach władzy. Oprócz tego powstanie Komisja Państwowa do spraw zapobiegania korupcji. Ma być także utworzony rejestr osób, które popełniły tego rodzaju przestępstwa.

Ustawy pomogą w ustaleniu ostatecznych właścicieli firm. Jest to o tyle ważne, że urzędnicy często tworzą łańcuszek przedsiębiorstw, aby ukryć fakt, że czerpią zyski z zamówień publicznych. Premier Arsenij Jaceniuk podkreślił, że przyjęcie ustaw to dopiero początek walki z korupcją. Rząd ze swej strony podjął odpowiednie działania. Zmniejszono liczbę organów kontrolnych, które najczęściej żądają łapówek, z 56 do 27. Z ponad 1100 możliwych różnego rodzaju kontroli zostało tylko 680.

Premier
Premier Jaceniuk zapowiada, że walka z korupcja dopiero się zaczyna / fot:PAP/EPA/Sergey Dolzehenko

Rada Najwyższa przyjęła także zmiany do kodeksu karnego pozwalające na prowadzenie zaocznych procesów i konfiskowanie mienia osób, które są poszukiwane międzynarodowymi listami gończymi i popełniły przestępstwa przeciwko Ukrainie. Chodzi tu głównie o obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza i przedstawicieli jego reżimu.

IAR/PAP/iz

''