Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 15.05.2014

Unia energetyczna: komisarz UE zatrzyma ofensywę Tuska?

Komisarz UE ds. energetyki Guenther Oettinger odrzucił w czwartek na łamach gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pomysł unii energetycznej forsowany przez premiera Donalda Tuska w celu zmniejszenia zależności od rosyjskich dostaw surowców energetycznych.
Premier Donald TuskPremier Donald TuskPAP/Radek Pietruszka

- Nie zgodzę się na wyznaczoną politycznie jednolitą cenę - powiedział Oettinger w wywiadzie, o którym "FAZ" informuje na swojej stronie internetowej.
- Dla UE gaz jest towarem, a nie polityczną bronią - zaznaczył unijny komisarz. Polityk niemieckiej CDU zapowiedział, że przedstawi w czerwcu na szczycie UE propozycję zapewnienia Europie bezpieczeństwa dostaw źródeł energii.
Tusk w "FT": potrzebna unia energetyczna >>>
Oettinger zamierza rozbudować sieć gazociągów, by umożliwić bezproblemowy transport tego surowca pomiędzy krajami UE - czytamy w "FAZ". Jego zdaniem doprowadzi to automatycznie do wyrównania cen, co uniemożliwi Rosji szantażowanie odbiorców.
Unijny komisarz chce ponadto zwiększyć pojemność zbiorników na gaz w krajach UE. Uważa, że obowiązujące obecnie przepisy, przewidujące rezerwy wystarczające na 30 zimnych dni, są niewystarczające. UE musi zastanowić się nad zwiększeniem rezerw do 50 - 60 dni - powiedział Oettinger.

Oettinger wezwał Ukrainę, by uiściła zaległe opłaty za gaz. Komisarz ocenił, że Kijów powinien płacić za surowiec tyle, ile kraje UE - od 350 do 380 dolarów za tysiąc metrów sześciennych surowca. Jego zdaniem, kwota 485 dolarów, której żąda Gazprom, jest nieuzasadniona.

KE: komisarz kwestionuje tylko kilka założeń

Komisarz do spraw energii nie odrzuca polskiego pomysłu dotyczącego unii energetycznej. Tak tłumaczy Komisja Europejska i podkreśla, że Guenther Oettinger kwestionuje tylko jeden z kilku jej założeń.
Idea unii energetycznej
Premier Donald Tusk forsuje od kwietnia pomysł unii energetycznej. W ten sposób UE zapewniłaby sobie dostawy gazu, ponieważ obecna zależność od rosyjskich dostaw surowców energetycznych powoduje jej słabość.
Zdaniem Tuska proponowana unia energetyczna powinna opierać się na kilku podstawowych założeniach, z których na pierwszy plan wysuwa się powołanie jednej europejskiej instytucji, która kupowałaby gaz dla wszystkich 28 państw członkowskich UE.
Kolejnym założeniem byłaby zasada, że jeśli jednemu lub kilku państwom UE groziłoby odcięcie od dostaw gazu, inne kraje udzieliłyby im pomocy poprzez "mechanizmy solidarnościowe". UE musiałaby też pomóc sfinansować, nawet do 75 procent, niezbędne inwestycje (zbiorniki do magazynowania gazu, rurociągi) w krajach najbardziej obecnie uzależnionych od rosyjskiego gazu, dostarczanego przez Gazprom.
Unia energetyczna: kandydat na nowego szefa KE popiera pomysł Tuska >>>
Zgodnie z propozycją polskiego premiera, czwartym elementem proponowanej unii byłoby pełne wykorzystanie istniejących zasobów paliw kopalnych UE, w tym węgla i gazu łupkowego.

IAR/PAP, awi