Na 23-24 października zaplanowano w Brukseli szczyt UE, który ma uzgodnić nowy cel redukcji emisji CO2 w Unii Europejskiej po 2020 r. KE zaproponowała na początku roku 40-proc. cel redukcji emisji CO2 w ramach projektu polityki energetycznej i klimatycznej UE do 2030 r. Zaproponowała też ogólnoeuropejski cel udziału energii ze źródeł odnawialnych na poziomie 27 proc.
"Dla Polski wysiłek stanowi redukcja emisji gazów cieplarnianych już na poziomie, który został ustalony w roku 2008" - mówiła Ewa Kopacz po rozmowach z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Francois Hollandem. Polska premier zapowiedziała, że na unijnym szczycie poświęconym pakietowi będzie bronić Polski przed wzrostem cen energii.
- Węgiel jest naszym dobrem narodowym, tylko trzeba go mądrze pozyskiwać. Nie można tego robić za wszelką cenę, co pokazały ostatnie wydarzenie w kopalni Mysłowice-Wesoła - uważa Cezary Olejniczak. Polityk SLD dodaje, że eksploatację należy prowadzić tylko w tych kopalniach, gdzie jest to opłacalne.
Marcin Kierwiński (PO) dopuszcza wniesienie polskiego weta ws. pakietu klimatycznego. - Unia jest chyba jedynym blokiem państw, który za wszelką cenę chce restrukturyzować swoją politykę, jeżeli chodzi o CO2. Dławi przy tym swoja gospodarkę, a najwięksi emitenci dwutlenku węgla niewiele robią - mówił gość radiowej Jedynki.
Również Arkadiusz Mularczyk (SP) ma nadzieję, że Ewa Kopacz nie dopuści do podjęcia decyzji niekorzystnych dla polskiej gospodarki. - Życzę pani premier, by nie ugięła się w tej sprawie na szczycie Unii i zablokowała - lub zebrała koalicję państw, które wspólnie zablokują - poszerzenie ram tego pakietu.
Podczas debaty "Mam swój rozum" politycy komentowali także zjednoczenie na prawicy i najnowszy sondaż poparcia dla polskich partii politycznych.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
>>>Zapis całej debaty
"Popołudnie z Jedynką" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
(asz)