Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 04.02.2016

Nowelizacja ustawy o OZE: prosumenci nabici w butelkę?

Instytutu Energetyki Odnawialnej apeluje do rządu w sprawie większej przejrzystości prac nad ustawą o odnawialnych źródłach energii i szerszej perspektywy kształtowania regulacji w obszarze energetyki.
Posłuchaj
  • O nowelizacji przepisów o OZE mówił w Polskim Radiu 245 Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Minął ponad miesiąc od nowelizacji ustawy o OZE. Nadal jednak nie wiadomo, co dalej z energetyką odnawialną, mówi Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

- Nastąpiła nowelizacja ustawy, której przepisy, dotyczące wsparcia inwestorów, którzy budują odnawialne źródła energii, miały wejść w życie 1 stycznia tego roku. Nowelizacja przesunęła co najmniej o pół roku wejście w życie tych przepisów. Miała ona charakter projektu poselskiego, czyli odbywała się bez konsultacji ze środowiskami zainteresowanymi. Została zapowiedziana kolejna nowelizacja w ciągu pierwszego półrocza tego roku. Założenia kolejnej nowelizacji mówią, że poza systemem taryf gwarantowanych należy również zmienić zasady wsparcia dla energetyki wiatrowej i dla biogazowni. Nie wiadomo jednak dokładnie, w jakim kierunku pójdzie ta nowelizacja i czy będą dalsze konsultacje społeczne – podkreśla gość Polskiego Radia 24.

Potrzebne konsultacje społeczne

Eksperci obawiają się, że bez konsultacji społecznych nie uda się wprowadzić zapisów, które sprzyjałyby rozwijaniu energetyki prosumenckiej.

- Obawiamy się, że jeżeli nie będzie szerokich konsultacji społecznych, to najbardziej ucierpią przepisy prosumenckie, bo one nie mają swoich adwokatów w postaci zorganizowanych grup interesów. A widzimy, że funkcjonowanie tych przepisów, które weszły w życie w ubiegłym roku, wywołuje duże ryzyko ekonomiczne, finansowe dla prosumentów – uważa prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Prosumenci zaczynają dopłacać do inwestycji

Jak mówi Grzegorz Wiśniewski, obecnie mali inwestorzy, czyli prosumenci, którzy zainwestowali w oparciu o przepisy poprzedniej ustawy, zaczynają dopłacać do swoich inwestycji, bo te przestały być opłacalne.

- Nie chodzi o jakieś olbrzymie zarobki, a o pokrycie kosztów. W tej sytuacji nawet te koszty nie są pokrywane. Poza tym tam jest wiele pułapek, które nie są zastawione na duże przedsiębiorstwa energetyczne. W tej chwili rozpoczyna się lawina kar wymierzanych tysiącom prosumentów, którzy nie złożyli informacji do operatora i Urzędu Regulacji Energetyki o tym, ile wyprodukowali energii w poprzednim kwartale. Przypominam, że kara wynosi 1 tys. zł, za cztery kwartały to 4 tys. zł. Prosument tyle nie zaoszczędzi nawet w ciągu roku – mówi Grzegorz Wiśniewski. - My nie negujemy potrzeby pracy nad przepisami dotyczącymi tych najmniejszych prosumentów, ale one powinny się odbywać w konsultacji ze społeczeństwem i na to powinien być czas – dodaje.

Prosumenci czują się oszukani, mówił gość PR24. Według niego zaprzepaszczone zostały możliwości rozwoju kraju zgodne z trendami światowymi.

Elżbieta Szczerbak, awi